Wielce pomocne w walce z chorobą oprócz tradycyjnej medycyny, okazuje się posiadanie psa lub kota. Zwierzęta te, pomagają szczególnie kobietom cierpiącym na HIV/AIDS, które na skutek swojej choroby borykają się często z innymi przewlekłymi chorobami. Do takich wniosków doszli naukowcy z Frances Payne Bolton School of Nursing, mieszczcej się na Case Reserve University. “Uważamy, że nasze odkrycie dotyczące pozytywnego wpływu zwierząt domowych na chore kobiety, może dotyczyć również kobiet, które cierpią na inne choróby”, mówi Allison R. Webel, nauczycielka pielęgniarstwa i autorka artykułu “Zależność między społecznymi rolami i samodzielność zachowania kobiet żyjących z HIV / AIDS”, która udziela się także w internetowym piśmie Women’s Health Issues.
Webel wyjaśnia i pomaga zrozumieć, jak kobiety cierpiące na HIV/AIDS radzą sobie z leczeniem, współpracują z lekarzami i starają się prowadzić zdrowy styl życia. Stworzyła ona 12 grup z 48 kobiet, dzięki którym miała lepszy wgląd w ich życiową sytuację oraz znalazła szansę, aby przekonać się w jaki sposób zarażone lub chore pacjentki, utrzymywały się w dobrej kondycji. Zebrane osoby miały średnią wieku 42 lata, około 90 procent z nich były matkami, a ponad połowę stanowiły kobiety samotne.
Podczas sesji spotkań grupowych, przebadano jakie role społeczne są pomocne, a jakie utrudniają codzienne życie z chorobą. Pod uwagę brany były takie zmienne jak: bycie mamą/babcią, posiadanie zwierzęcia, wyznawana wiara, zawód czy krytyka otoczenia. Wszystkie role miały pozytywny wpływ na kobiety, oprócz negatywnego stosunku innych ludzi wobec choroby, co prowadziło do ukrywania swojej przypadłości i poszukiwania odpowiedniego wsparcia.
?Istnieje wiele informacji na temat wpływu pracy i ról rodzinnych na chore kobiety, bardzo mało wiemy jednak na temat innych społecznych ról, jakie pełnią te osoby”- mówi Webel.
Wielkim zaskoczeniem okazał się zatem fakt, iż posiadanie zwierzęcia może mieć tak pozytywne skutki dla chorych kobiet. Odkrycia tego dokonała Webel, wraz z profesorem pielęgniarstwa z Case Western Univerity, Patricią Higgins.
“Zwierzęta domowe – głównie psy dały im poczucie wsparcia i były źródłem przyjemności “, stwierdziła Webel.
Kobiety podkreślały duży wpływ swoich pupili na codzienne życie dotknięte choroba, z którą wiele innych osób miało problem zaakceptować. Jedna z kobiet tak wyraziła się o swoim czworonogu “on zawsze jest ze mną kiedy go potrzebuję”. Inna stwierdziła – pies zawsze wie kiedy jesteś w złym nastroju… wie, że jestem chora i nigdy mnie nie odstępuje. Zawsze stara się mnie ochronić.
Jak twierdzi Webel, więzy pomiędzy ludźmi, a zwierzętami są rozpoznawane szczególnie w procesie leczenia czy terapii. Ponadto zbawienny wpływ zwierząt zauważany jest podczas ich odwiedzin w domach opieki, w kontaktach z osobami ciepiących na demencję, a także podczas spotkań z dziećmi w szpitalach, które zmuszone są zostać tam dłuższy czas.
“Bycie właścicielem psa lub kota, to tylko jeden z aspektów życia społecznego kobiet. Odkryliśmy, że właśnie ten kontekst, w którym osoba chora ma prawo decyzji i głosu, okazuje się bardzo ważny”, mówi Webel.
Choć role matek i pracowników są dobrze udokumentowane, ?mniej zdefiniowane role społeczne, mają także pozytywny wpływ na przebieg różnych chorób? , podsumowała Webel.
Źródło: Case Western Reserve University