Gorące promieniowanie dochodzące z młodych gwiazd może pomóc wytłumaczyć dlaczego planety krążą w określonych odległościach. Poszukiwanie planet znajdujących się poza naszym układem słonecznym ma na koncie ponad 700 planet, z tysiącami oczekującymi na potwierdzenie. Pomiary planet pozasłonecznych wykazały, że kilka planet gigantów orbituje wokół swoich gwiazd w odległości 1 i 2 jednostek astronomicznych (w skrócie AU – pozaukładowa jednostka odległości używana w astronomii równa 149 597 870 691 – 30 m. Dystans ten odpowiada średniej odległości Ziemi od Słońca), jednakże wiele planet krąży bardziej na zewnątrz swoich układów.
Co zatem powoduje to planetarne skupienie? Uważa się, że te potężne obiekty formują się w dalszej odległości od gwiazdy i zaczynają migrować w kierunku środka układu poprzez otaczający dysk pyłowo-gazowy, który ściąga je do wewnątrz. Co zatem powoduje, że nie poddają się temu procesowi i po prostu nie zanurzają się w gwieździe?
Ilaria Pascucci z University of Arizona w Tuscon wykorzystał umieszczone w przestrzeni kosmicznej oraz naziemne teleskopy, w celu obserwacji ucieczki gazu z siedmiu nowych układów słonecznych. Wysokoenergetyczne fotony z każdej młodej, aktywnej gwiazdy podgrzewają dysk pyłowo-gazowy, dopóki ten nie wyparuje. Jednakże nie dzieje się to we wszystkich z nich – tylko gaz w określonych regionach, znajdujących się wokół gwiazdy jest w stanie uciec, właśnie w odległości 1 lub 2 AU. W większej odległości promieniowanie gwiazdy jest zbyt słane, aby mogło wystarczająco podgrzać gaz. Na bliższym dystansie grawitacja gwiazdy trzyma zbyt mocno.
“To może stanowić barierę dla tych migracji”, powiedział Pasucci, który zaprezentował ten model 19 marca na Lunar and Planetary Science Conference w The Woodlands w Texasie. “Jeśli usunie się gaz, planety nie będą mogły przejść tej przepaści. W pewnym sensie osiądą na mieliźnie”.
Grafika: NASA