Na zdjęciu 6-letni chłopiec, urodzony w pobliżu kopalni złota Lega Dembi w regionie Oromia w Etiopii. Nie ma kości w prawej stopie i trzech palców u lewej stopy.
Ludzie mieszkający w pobliżu terenu kopalni, położonej koło miasta Shakiso w strefie Guji (w regionie Oromia), od lat skarżą się na zły stan zdrowia i niepełnosprawność, szczególnie u noworodków.
Midroc Investment Group, jeden z największych prywatnych podmiotów biznesowych w Etiopii, powiązany z kapitałem Arabii Saudyjskiej, przejął kopalnię od rządu etiopskiego w 1997 roku.
Należący do nich Midroc Gold został założony pod koniec lat 90. przez szejka Mohammeda Al-Amoudi, urodzonego w Etiopii saudyjskiego miliardera, obecnie więzionego w Królestwie Arabii Saudyjskiej. Midroc wniosło 98% udziałów, podczas gdy rządowi – a dokładnie Ministerstwu Finansów i Rozwoju Gospodarczego – pozostawiono dwa procent udziałów. Midcroc następnie wykupił 20-letnią koncesję pod zarejestrowaną nazwą “Midroc Lege Dembi Gold Mining” za kwotę 172 mln dolarów i rozpoczął produkcję oraz eksport w 1998 roku.
W raporcie Human Right Watch czytamy, że zarówno Midroc Investment Group oraz Argor-Heraeus, szwajcarska rafineria, zaangażowana w wydobycie złota, ignorowały doniesienia mediów o zanieczyszczeniu środowiska przez kopalnię w Lega Dembi, w stanie Oromia.
Ocena zlecona przez rząd Etiopii i zainicjowana w 2018 roku przez Etiopski Instytut Zdrowia Publicznego ujawniła, że lokalni mieszkańcy w tym górniczym obszarze ponieśli poważne konsekwencje zdrowotne. W badaniu stwierdzono, że “społeczności żyjące w obszarze górniczym były narażone na ekspozycję na zanieczyszczenia, takie jak metale toksyczne uwalniane z zakładu górniczego i podczas innych działań górniczych”. Warto wspomnieć, że w 2018 roku trwały intensywne protesty społeczne przeciwko działaniu kopalni, w których zginęły dwie osoby.
Skutkiem raportu i protestów było zawieszenie przez rząd etiopski licencji (a dokładnie nieprzedłużanie jej po 20 latach) na wydobycie w Lega Dembi w 2018 roku, podkreślając, że naruszono prawa mieszkańców do zdrowia oraz czystego i bezpiecznego środowiska.
Badania środowiskowe przeprowadzone przez Addis Ababa University w 2018 r. wykazały wysoki poziom arsenu w próbkach wody pobranych w dół rzeki od obszaru kopalni oraz wysoki poziom niklu, chromu i także arsenu w próbkach gleby poza kopalnią.
Oficjalnie licencja miała pozostać zawieszona dopóki kwestie środowiskowe nie zostaną rozwiązane, a toksyczne odpady “nie będą już stanowiły zagrożenia” – czytamy w podsumowaniu rządowym.
Jednak badania Human Rights Watch ujawniły, że kopalnia wznowiła działalność około marca 2021 roku – bez widocznych kroków w celu zmniejszenia zanieczyszczenia.
– Rząd Etiopii, pozwalając na ponowne otwarcie kopalni Lega Dembi bez wprowadzenia kroków mających na celu redukcję zanieczyszczeń, narusza prawo do zdrowia dzieci i dorosłych mieszkających w pobliżu – powiedziała Juliane Kippenberg, zastępca dyrektora ds. praw dziecka w Human Rights Watch. – Rząd powinien utrzymać zawieszenie ich działalności do czasu podjęcia środków, które zapewnią, że szkodliwe chemikalia w wodzie i glebie nie przekroczą międzynarodowych standardów, a osoby poszkodowane przez zanieczyszczenia uzyskają odszkodowanie i opiekę.
Niestety na spotkaniu z lokalną społecznością w marcu 2021 roku, urzędnicy samorządowi ogłosili, że kopalnia zostanie ponownie otwarta. Według przekazanych przez nich informacji odszkodowania miały zostać wypłacone osobom, których zdrowie ucierpiało, a także, że będą prowadzone nowe mediacje w tym zakresie. Jednakże odnośnie żadnych z tych spraw nie podano szczegółów. Kilku członków lokalnej społeczności przyznało, że władze (a nie kopalnia) wypłaciły rekompensaty w wysokości do 20 000 birr czy wartość około 300 dolarów amerykańskich. Nie wiadomo jednak, ile osób otrzymało odszkodowania oraz jakie były kryteria ich przyznawania.
Etiopski raport rządowy wydany w lipcu 2021 roku stwierdził, że władze regionalne Oromii i Midroc podpisały protokół ustaleń z planem działań dotyczących “rozwiązania problemów społecznych, zdrowotnych i środowiskowych”. Kroki miałyby obejmować dobrowolne przeprowadzki osób dotkniętych działaniami kopalni, wypłatę odszkodowań, wsparcie dla lokalnej administracji oraz stworzenie “mechanizmu” wymagającego od firmy górniczej przejrzystości i odpowiedzialności. Raport nie wspomina nic o środkach zaradczych dotyczących środowiska. Protokół ustaleń jednak nie został upubliczniony, a Human Rights Watch oraz inne organizacje społecznie nie były w stanie uzyskać jego kopii.
Powyższe zdjęcia satelitarne pokazują znaczące zmiany w kopalni Lega Dembi począwszy od marca 2021 roku. Około 10 marca woda zaczęła wypełniać staw osadowy, a w drugiej połowie miesiąca w różnych częściach kompleksu widoczne były nowe prace ziemne. Aktywność widoczna jest również w głównym odkrywkowym wyrobisku, którego głębokość znacznie wzrosła w okresie od marca 2021 r. do marca 2022 r. Powstały także nowe budynki w obrębie kompleksu wydobywczego (w okresie od maja do sierpnia 2021 roku). Droga prowadząca do Lega Dembi z Shakiso, czyli około pięciu kilometrów na północ od kopalni, została utwardzona między sierpniem a wrześniem 2021 roku.
Rządowy rejestr górniczy na swoim elektronicznym portalu z informacjami o sektorze górniczym, oznacza obszar Lega Dembi jako aktywną licencję na wydobycie na dużą skalę, która należy do Midroc i wygasa w 2028 roku. Urzędnik lokalnego rządu powiedział w styczniu 2022 roku dla afrykańskiej sekcji BBC, że kopalnia została ponownie otwarta.
Dane z bazy danych UN Comtrade wskazują na eksport 14,97 ton złota z Etiopii do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) w 2021 roku, co oznacza wzrost z 1,28 ton w stosunku do 2020 roku. Z kolei Etiopia nie wyeksportowała żadnego złota do Szwajcarii w 2021 roku. Sugeruje to, że wspomniana na początku artykułu szwajcarska rafineria Argor-Heraeus faktycznie zakończyła współpracę z Lega Dembi po opublikowaniu raportu z 2018 roku.
Jak widać etykiety i certyfikaty oznaczające działania przemysłu jako odpowiedzialnego to czasem tylko papier, a życie ludzkie jest po prostu tanie – zwłaszcza w miejscach, gdzie brakuje edukacji oraz możliwości obrony społeczeństwa przed chciwością rządów czy korporacji.
Wydaje się, że dopóki rząd Etiopii nie zacznie od opublikowania protokołu ustaleń między władzami regionalnymi Oromii a Midroc, nie zaprosi zewnętrznych ekspertów w dziedzinie ochrony środowiska i zdrowia, a także nie wprowadzi przejrzystej możliwości monitorowania oraz audytów zewnętrznych, to sytuacja niewiele zmieni się na korzyść ludzi mieszkających w tym regionie.
Sytuacją w Etiopii zajmuje się obecnie szereg organizacji pozarządowych, i przykuła ona uwagę mediów światowych, co – miejmy nadzieję – doprowadzi do nacisków na scenę polityczną, aby tworzyła bardziej przejrzyste i odpowiedzialne legislacje, jeśli chodzi o wykorzystywanie terenów i zasobów przyrodniczych oraz ludzkich w regionach oddalonych od Europy czy Stanów Zjednoczonych. A przede wszystkim, aby potem ich przestrzegano.