Już za parę godzin rok 2013 się zakończy. Wiele osób z nas podsumowuje rezultaty życiowe, niektórzy sięgając do noworocznych postanowień starają się rozliczyć samych siebie z utrzymania wewnętrznej dyscypliny.
Statystycznie postanowienia na nowy rok plajtują już w pierwszym miesiącu u 2/3 populacji, która stara się wprowadzić zmiany w swoim życiu wraz ze spadnięciem ostatniej kartki w kalendarzu.
Problem z indywidualnie postawionymi rezolucjami jest taki, że często wybieramy ich sporo i mają one na celu odmienić niektóre aspekty naszego życia. Przyzwyczajeni do pewnych już sytuacji podświadomie wydaje nam się, że zmiany powinny nadejść jak nie w ciągu pierwszej nocy, to stosunkowo wkrótce. Frustracje i znudzenie potrzebą długotrwałej pracy nad odmianą niektórych kwestii powoduje, że nudzimy się drogą, zanim otrzymamy rezultaty.
Zanim zapadną dzisiejsze decyzje proponuję zaadoptować do swojego życia często porzucone, a przecież takie proste i łatwe w utrzymaniu nawyki. Zadbanie o podstawowe zdrowie i potrzeby organizmu przygotuje nam bazę do zainicjowania większych zmian. Moje pomysły na nowy rok są zapisane jak dla dziecka, jednak zanim podłożycie zbyt wcześnie ogień pod tym tekstem, dajcie sobie chwilę na zastanowienie się czy dbamy o podstawy dla naszego życia, z których rosną tak piękne owoce naszych indywidualnych potencjałów.
Niezależnie od zakresu własnych możliwości, każdy może:
Spać odpowiednią ilość godzin
Nikt z nas nie zaprzeczy, że sen jest ważny dla zdrowia. To podczas zwiedzania krainy Morfeusza nasze ciało regeneruje się i leczy. Sen jest również niezbędny do produkcji hormonów, poprawia nastrój, wspomaga utratę wagi – jego zalety są bardzo rozległe. W skrócie – jeśli nie sypiasz odpowiednio – nie możesz być z pełni zdrowy.
Sen można powiedzieć jest darmowy i jest to całkiem prosta zmiana, jaką z łatwością możemy wprowadzić. Prawdą jest, że niektórzy ludzie mają problemy z zasypianiem lub utrzymaniem ciągłości snu, jednak istnieje wiele prostych pomysłów na to, aby w lepszy i bardziej komfortowy sposób zasnąć i śnić dobrze. Wystarczy, że poczytacie artykuły na Kompresji 🙂
Dodatkowo podpowiadam, że prosty do domowego wykonania olejek magnezowy, wcierany w stopy zwiększa jakość i wydajność snu. Wystarczy zakupić w aptece porcję luźnego chlorku magnezu (250 ml) i zalać go zimną wodą (200 ml) tak, aby płyn pokrywał płatki. Miksturę odstawić na 48 godzin – w tym czasie płatki chloru rozpuszczą się całkowicie. Powstanie przezroczysty płyn, mający cechy oliwy. Po posmarowaniu stóp daje tłuste odczucie na skórze. Oprócz ułatwiania snu uzupełnia ilość tego arcyważnego minerału w naszych organizmach.
Pić czystą wodę
Jeśli nie mamy dobrego ujęcia wody, to alternatywnie do zakupowania butelkowanej wody, możemy zakupić nowy filtr. Woda jest przecież niezbędna do trawienia, zdrowia psychicznego, usuwania toksyn i tak dalej, i tak dalej…
Chociaż istnieje wiele teorii ile wody należy wypić, jakie marki wody mineralnej są najlepsze, to podstawowymi rzeczami, o których powinniśmy pamiętać są:
- pilnowanie, aby nie być bardzo spragnionym; pierwsze oznaki pragnienia to znak, że organizmowi brakuje wody ? nie dopuszczajmy, aby czekał na nią zbyt długo;
- pijmy przynajmniej jedną dodatkową szklankę wody na każdy kubek kofeinowego napoju czy mocniejszego alkoholu (oprócz regularnego spożywania wody ma się rozumieć);
- rozważmy picie wody z cytryną na czczo (o korzystnym wpływie cytryny na nasze życie poza witamina C, poczytacie na Kompresji w nowym roku).
Mniej się stresować
Powiedzieć oczywiście łatwo. Pamiętajmy, że stres może nas uszkodzić bardziej niż przeziębienie po mżawce… Oczywiście dodanie hasła “stresować się rzadziej” nie załatwi sprawy. Każdy problem jest tylko tymczasowy – pokazała to już nam nieraz historia cywilizacji. Problem z rozpalaniem i utrzymywaniem ognia, problemy z przewożeniem rzeczy (koło), problemy z komunikacją (telefon), etc. Wcześniej czy później wszystko zmienia się ku dobremu – od nas samych zależy jak szybko to nastanie.
Osoby uduchowione mogą często korzystać z codziennej modlitwy czy medytacji wyciszając się i prosząc o radę. Jednak jeśli aspekt niefizyczny nie jest dla nas ważny, po prostu skupmy się, pokontemplujmy co bywa powodem i źródłem naszych stresów. Regularnym ćwiczeniem niech stanie się zapisywanie i nazywanie powodów stresu. Kiedy będziemy znali genezę jego pochodzenia i cały łańcuch powiązań łatwiej nam będzie odczepiać oczko po oczku, aż poczujemy się lżejsi od niego.
Ruszać się
Dla niektórych osób słowa “gimnastyka” czy “codzienne ćwiczenia” są od razu kodem zamykającym. Postrzega się je jako monotonnie przebywane kilometry czy nudno pedałowane minuty na stacjonarnym rowerku podczas oglądania stresujących wiadomości albo ogłupiających umysł teledysków muzycznych. Ruch według mnie powinien być rozpatrywany jako nasze hobby – to co robimy i jego zakres powinno przynosić nam radość.
Skupmy się na prostym ruchu. Poruszanie się jest (a na pewno powinno być) naturalną częścią ludzkiego życia, jednak wiele osób nie doświadcza go w odpowiedniej ilości i jakości. Ruch powinien być także funkcjonalny. Jeśli nie mają dla nas znaczenia niekończące się powtórzenia na maszynach na siłowni, to szybko stanie się to nudnym zajęciem, które odsunie nas od koncepcji ruchu.
Ruch na którym skupiamy się i który postrzegamy jako korzystny to najczęściej:
- podnoszenie ciężkich przedmiotów – jest korzystne kiedy musimy wynieść kogoś z niebezpiecznej sytuacji (pożar, wypadek samochodowy, etc.) czy chociażby przemeblować mieszkanie bez niczyjej pomocy;
- sprinty – kiedy pogoni nas pies, kiedy trzeba szybko zniknąć z nieprzyjemnej sytuacji czy zagrożenia. Bieganie przez 20 kilometrów nie będzie na pewno pomocne, ale zdolność do solidnego sprintu na 100 metrów jest niezbędna;
- spacer – w przeszłości ludzie znacznie więcej po prostu chodzili niż obecnie. Spacery są dobre dla utrzymywania poprawnej postawy ciała, trawienia i zdrowych kości;
- pływanie – świetne dla ogólnego zdrowia oraz pojemności płuc. Jest oczywiście korzystne kiedy nieintencjonalnie znajdziemy się na głębszej wodzie.
Funkcjonalne ćwiczenia jak spacery, sprinty i tak dalej są darmowe. Ci którzy chcą podnosić ciężary mogą nawet wykonać samemu proste sztangi i bloczki. W czasie obecnych możliwości nie szukaj wymówek… po prostu się rusz! 🙂
Przystąpić do wolontariatu
Wolontariat to piękna idea i zbliża ludzi do działania razem jak rodzina. Uczy dzieci, jak i dorosłych myśleć o innych ludziach. Rozwija naszą empatię, zakres postrzegania codziennych problemów i zrozumienie drugiego człowieka. Poczucie się w ten sposób integralną częścią otaczającego nas świata również nic nie kosztuje, a jest równocześnie korzystne dla społeczności w której mieszkamy.
Zostać wolontariuszem można na wiele sposobów – w organizacjach wydających posiłki dla potrzebujących, szpitalach, hospicjach, domach dziecka, fundacjach, schroniskach i tak dalej…
***
Ten prosty i oczywisty w swojej treści artykuł ma na celu jedynie uświadomienie nam, że zawsze w nas są potencjały i możliwości, aby wykonać samemu kroki w kierunku wprowadzania pożądanych zmian w naszych życiach. Zamykając jeszcze bieżący rok na Magazynie Kompresja pragnę w imieniu wszystkich osób, które miały i mają wpływ na jego kształt życzyć każdemu czytelnikowi, abyśmy zawsze wszyscy byli świadomi swojej unikalności i wyjątkowości, pulsowali piękną energią i z bez strachu realizowali w pełni swoje niezliczone potencjały.
Szampańskiej zabawy! Do przeczytania w Nowym Roku! 🙂