Ludzie, którzy przenieśli się bliżej biegunów, z czasem rozwinęli większe oczodoły. Pozwalało im to w lepszym stopniu radzić sobie w niskim poziomem naturalnego światła, w porównaniu z ilością światła przykładowo w tropikach. Eiluned Pearce oraz Robin Dunbar z Uniwersytetu Oxfordzkiego przeanalizowali 73 czaszki dorosłych ludzi, należących do grup żyjących na różnych szerokościach geograficznych. Z badań wynika, że całkowita wielkość czaszki jak i wielkość oczodołów wzrasta wraz z szerokością. Jednakże wzrost wielkości oczodołów – co uważano jest związane z wielkością gałek okcznych – był większy niż się spodziewano w oparciu o zmiany w ogólnej wielkości czaszki.
Ostrość – jako zdolność odróżniania subtelnych detali – powinna być delikatnie gorzsza na wyższych szerokościach z powodu przyciemnionego światła, które tam występuje. Jednak kiedy para naukowców zapoznała się z dostępnymi danymi, dowiedzieli się, że ostrość wzroku była ta sama na wszystkich szerokościach geograficznych. Pearce oraz Dunbar sugerują, że zaobserwowane przez nich różnice w wielkościach oczodołów oraz wywnioskowane większe gałki oczne, mogą wjaśnić te założenie.
“Byliśmy zaskoczeni kiedy zauważyliśmy jak silny był ten efekt. Ludzie żyją w północnych reginach Europy dopiero od około 40,000 lat”, powiedział Dunbar.
Antropolog fizyczny Chris Kirk z Uniwersytetu Texas w Austin uważa, że ten koncept jest interesujący, aczkolwiek nie jest on do jego dowodów przekonany. Uważa, że powiązanie wielkości oczodołów do potencjalnej wielkości gałek ocznych jest zbyt luźne naukowo. Aby w pełni potwierdzić tę hipotezę, należałoby – cytując – “Cofnać się w czasie i faktycznie zmierzyć wielkość ich oczu”.