Uwielbiam być w Juracie – z jednej strony otwarte morze, z drugiej wyciszona zatoka. Pod koniec września zasadziliśmy się przez 4 dni na dźwięki naszego morza – co mieliście okazję wysłuchać w 17 epizodzie POLSKA BRZMI FAJNIE.
Ostatniego dnia wiatr był tak mocny, że nie było szans nagrań nad morzem – od razu spalał się dźwięk, próbowaliśmy rozstawiać parawany, aby hamować pierwsze uderzenie w kapsuły mikrofonu, ale mogliśmy w sumie zrobić z nich latawce…
Obróciliśmy się na pięcie i pięć minut później byliśmy z drugiej strony – od zatoki. A tam… cisza… spokój. Nad głowami szumiące korony drzew smagane wiatrem od morza oraz leniwa falująca woda Zatoki Puckiej. Rozstawiliśmy statyw na kamienno-szuwarowym brzegu, siedliśmy na kamiennym murku i… słuchaliśmy zahipnotyzowani „szumiącą ciszą”, chlapiącą o kamienie wodą oraz sporadycznym odgłosem ptaków oraz uderzającej o łódź boi.
Nagranie binauralne, więc zachęcamy do założenia słuchawek. I dajcie nam znać czy poczuliście osobliwe ciarki na ciele spowodowane samoistną odpowiedzią meridanów czuciowych, czyli ASMR (Autonomous Sensory Meridian Response). Może nawet złapiecie ASMR-owe ciarki na karku lub rękach? Napiszcie nam o tym 🙂