Majowy czas wyciszył chwilowo tętno magazynu, jednak jeśli naturalne, niczym nie zakłócone piękno jest dla was istotnym elementem życia, to od dzisiaj powinniście wziąć pod uwagę odwiedzenie Nowej Kaledonii. Grupa wysp na Pacyfiku, będąca terytorium francuskim, otrzymała obecnie tytuł największego chronionego obszaru na świecie.
Nowo utwrzony Park Naturalny Morza Koralowego jest regionem wysp i raf, obejmującym 95% całego terytorium, znajdującego się 3000 kilometrów na zachód od Australii. Jego wielkość to 1.3 miliona kilometrów kwadratowych, a więc zajmuje powierzchnię ponad czterokrotnie większą od terenu Polski. Park jest domem 48 gatunków rekina oraz 25 gatunków ssaków morskich. Obejmuje również największą na naszej planecie lagunę oraz rafę koralową, która rozmiarem i rozległością udstępuje tylko Wielkiej Rafie Koralowej, połozonej u brzegów Australii.
Na wyspach mieszka 250 tysięcy ludzi, którzy polegają głównie na połowie ryb, siegającym do 3000 ton rocznie. Zarząd parku wprowadza program równoważący rybołówstwo, tak aby połowy ryb odbywały się z minimalną szkodą dla bioróżnorodności.
Stworzenie tego parku jest częścią jeszcze większego planu, nazwanego roboczo Pacific Oceanscape. Dotyczy on rozszerzenia obszaru chronionego na Oceanie Spokojnym, obejmującego aż 8% całej powierzchni Ziemi, co stanowi czterokrotnie większą połać niż wielkość Stanów Zjednoczonych.
„To wielki krok w ochronie Nowej Kaledonii”, mówi Fiona Llwellyn z Londyńskiego Towarzystwa Zoologicznego, aczkowiek projekt ten wymaga efektywnego i odpowiedniego zarządzania. Bez tego „będzie to jedynie rozmuchany temat, ile to oceanu jest chronione, ale bez żadnych specjalnych korzyści dla środowiska i planety„.
Więcej informacji na ten temat pojawi się w jutrzejszym wydaniu New Scientist pod zbiorem artykułów o wspólnym tytule „Protecting a Pacific paradise”.
Grafika: Jurgen Freund