Związki na odległość są powszechne wśród studentów, a także często ludzie pracujący są przenoszeni daleko od miejsca zamieszkania partnera.
Te relacje są często postrzegane jako skazane na porażkę, jednak okazuje się, że mogą one tworzyć silniejsze więzi niż te będące blisko geograficznie. Artykuł opublikowany na łamach Journal of Communication wykazuje, że ludzie w relacjach na odległość mogą posiadać nie tylko znacznie silniejsze połączenie, ale jest ono również stałe, niejednokrotnie głębsze i posiada lepiej rozwiniętą komunikację niż regularne związki.
Cristal Jiang z City University w Hong Kongu oraz Jeffrey Hancock pracujący na Cornell University przeprowadzili wywiady z parami oraz osobami randkującymi na odległość oraz z tymi, które mieszkają blisko siebie. Wzięto pod uwagę różne interaktywne sposoby jak spotkanie twarzą-w-twarz, rozmowy telefoniczne, video chaty, pisanie sms’ów, wykorzystywanie komunikatorów internetowych oraz e-maili. W ciągu tygodnia przepytano ich jaki zakres informacji i wiedzy dzieli ze sobą oraz jakiej doświadczali w tym zakresie intymności. Porównywano również czy partnerzy w tych relacjach podobnie odbierają drugą osobę i oceniają bliskość i zażyłość kontaktu.
Porównując te dwa typy relacji Jiang i Hancock dowiedzieli się, że pary na odległość w większym stopniu przeżywają intymność, a stopień ich zaangażowania oparty jest na dwóch tendencjach: pary tego typu chętniej ujawniają więcej informacji o sobie samych oraz w większym zakresie idealizują zachowania partnera. Tendencje te manifestują się w formie wiadomości tekstowych czy treści przekazywanych za pośrednictwem komunikatorów internetowych. Dzieje się tak dlatego, że partnerzy wkładają więcej wysiłku, aby przezwyciężyć ograniczenia wynikające z natury danych mediów komunikacji.
Wiele lat naukowcy nie zajmowali się związkami na odległość. Jednym z powodów jest fakt, że opinia publiczna uważa je za rzadkie oraz nie będące normą. Dotychczasowe badania skupiały się na sposobach jak poradzić sobie z problemami wynikającymi z tego faktu jak zazdrość czy stres. Jednak pojawiały się nieliczne prace, które twierdziły, że taka relacja nie musi być problematyczna. Obecne badania wykazały, że pary rozdzielone odległością geograficzną wykazują często takie samo, a nawet większe poczucie bliskości niż pary, których nie dzieli dystans związany z lokalizacją. Badania skupiały się na obserwacji co dokładnie dzieje się w komunikacji, zwłaszcza tej związanej ze związkiem u par żyjących w oddaleniu od siebie. Wyniki obserwacji zestawiano z tymi uzyskanymi od par żyjących blisko.
Miłość i romanse na odległość są bardziej powszechne w obecnych czasach. Pary są rozdzielane z wielu powodów, jednakże z powodu rozwoju mediów komunikacyjnych, wybierają one utrzymywanie relacji w oparciu o dostępne technologie. Najnowsze statystyki wykazują, że 3 miliony małżeństw w Stanach Zjednoczonych żyje osobno, a 25 do 50% studentów utrzymuje związki na odległość. Co więcej 75% z tych par w pewnym momencie zaręcza się. Z drugiej strony ludzie ci przyznają, że takie związki są trudne i stawiają przed nimi dodatkowe wyzwania.
“Rzeczywiście nasza kultura podkreśla potrzeby fizycznego przebywania razem oraz częstych kontaktów twarzą-w-twarz, aby utrzymać bliskie relacje. Jednak związki na odległość wydają się nie poddawać się tym wytycznym. Ludzie nie muszą być tak pesymistycznie nastawieni do miłości przeżywanej w geograficznym dystansie”, mówi Jiang. “Ludzie w związkach na odległość w większym stopniu starają się podkreślać i wyrażać miłość, inne uczucia i całą intymną otoczkę, a takie starania zwracają im się w postaci bardziej zacieśnionych relacji”.
Nie od dziś przecież wiadomo, że miłość nie zna odległości, ale dla bojaźliwych teraz i naukowcy przybywają z odsieczą. To brak poczucia wzajemności, głębokich podstaw emocjonalnych może być problemem, a nie kilometry oddzielające fizyczne ciała.
Źródło: Journal of Communication, International Communication Association