PRZEMOC

5 strategii pomagających w porzuceniu wstydu związanego z byciem wykorzystywanym seksualnie jako dziecko

blank

Wielu psychoterapeutów uważa, że wstyd jest jednym z najbardziej szkodliwych aspektów wykorzystywania seksualnego dzieci – jeśli nie najbardziej szkodliwym. Upokorzenie, jakie odczuwa gwałcone dziecko, jest całkowicie wyniszczające, tworząc rany emocjonalne, które mogą trwać całe życie oraz nieodwracalne zaburzenia w rozwoju mózgu.

Chociaż badania pokazują, że depresja jest najczęstszym długoterminowym efektem wśród osób, które w dzieciństwie spotkały pedofila na swojej drodze, to okazuje się, że depresja ta ma zwykle swoje źródło we wstydzie. Ocaleni (to bardzo dobry termin dla osób dorosłych, które w dzieciństwie były gwałcone) mają trudności z uzewnętrznieniem nadużycia, co powoduje, że obwiniają za to wydarzenie siebie. To obwinianie prowadzi do poczucia bycia bezwartościowym – co jest naturalnym produktem ubocznym wstydu. Dodatkowo lata negatywnych myśli na swój temat powodują, że Ocaleni, oprócz poczucia bycia bezwartościowym człowiekiem, unikają innych ludzi, ponieważ wierzą, że nie mają nic do zaoferowania swojemu otoczeniu, a także nie zasługują na miłość i szczęście.

Zmiana tego przekonania jest jednym z najtrudniejszych zadań, które stoi przed ofiarami pedofilii.

Beverly Engel jest psychoterapeutką, specjalizującą się w obszarach właśnie rekonwalescencji po nadużyciach, toksycznych związkach i problemach przede wszystkim kobiet. Napisała wiele książek samopomocowych. W Polsce znana jest z książki „Jak uwolnić się od przemocy psychicznej. Nie obwiniaj się i odzyskaj kontrolę nad swoim życiem”. Z końcem 2022 roku ukazała się jej nowa pozycja – niestety jeszcze nie przetłumaczona na język polski – „Freedom at Last: Healing the Shame of Childhood Sexual Abuse”. Przedstawia w niej różne strategie wraz z ćwiczeniami, które mogą indywidualnie stosować Ocaleni.

Jest to autorski program Engel oparty nie tylko na jej bogatym – około 40-letnim doświadczeniu z ofiarami pedofilii – ale także na rzetelnych badaniach naukowych. Strategie opracowane przez Engel nie tylko mają pomóc w leczeniu negatywnych skutków wstydu związanego z wykorzystaniem seksualnym, ale także w przezwyciężeniu wstydu, który powstrzymuje Ocalonych przed szukaniem specjalistycznej pomocy.

Strategia 1 – Zmierz się z prawdą

Osoby, które doświadczyły wykorzystania seksualnego w dzieciństwie wiedzą, a inni mogą się domyślać, że zmierzenie się z prawdą o pedofilii w swoim życiu jest niezwykle trudne. Po pierwsze, jesteśmy tak społecznie uwarunkowani, że przyznanie się przed samym sobą, że ktoś kogo kochasz i ktoś kto powinien cię kochać (ojciec, brat, wujek czy też mama, ciocia) albo ktoś, kogo głęboko szanujesz (nauczyciel, trener, ksiądz), mógł potraktować cię w tak bezwzględny i okrutny sposób. Często zdarza się, że ofiary chcą zachować dobre uczucia, które mają wobec tej osoby, a przyznanie się, że te osoby cię świadomie skrzywdziły, będzie miało wpływ na utratę tych uczuć. O wiele łatwiej jest całkowicie zablokować wykorzystywanie, na przykład poprzez usprawiedliwianie ich zachowań lub zastosować najczęstszą taktykę obronną – obwinianie siebie.

Często bywa tak, że trudno zaufać swoim wspomnieniom z wykorzystywaniem przed pedofila czy pedofilkę. Obrazy w pamięci bywają mętne, mgliste, przez co mogą wydawać się niewiarygodne, co skłania ofiarę do wątpienia w swoje odczucia i życia w strachu przed byciem uznanym za kogoś, kto rzuca fałszywe oskarżenia lub po prostu oskarżeniem niewinnej osoby.

Ćwiczenie

Autorka poleca założenie dziennika, w który będzie można zapisywać tylko to czego jest się pewnym. Każdy wpis powinien zaczynać się od słów – „Prawą jest, że…”. Na przykład dalej można napisać, że czujesz strach lub dyskomfort kiedy jesteś w pobliżu wujka lub wyzwala się w tobie chęć płaczu i krzyku kiedy natrafiasz w telewizji tematykę przemocy wobec dzieci, zwłaszcza przemocy seksualnej. Łatwiej jest umniejszać tym reakcjom, ale jak będą zapisane i wrócisz do nich, to dadzą ci do zrozumienia, że coś niewłaściwego faktycznie się wydarzyło. Engel nazywa to ćwiczenie Księgą Prawdy.

Strategia 2 – Przestań się obwiniać

Oczywiście to dużo łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale musisz zrozumieć, że bez względu na okoliczności nie zrobiłaś/nie zrobiłeś nic złego. Żadne z dzieci nie podżega do wykorzystania, do gwałtu, nie uwodzi swojego oprawcy – niezależnie co twierdzą środowiska chroniące i usprawiedliwiające pedofilów, ani przede wszystkim nie wyraziłaś/wyraziłeś na to zgody. Będąc dzieckiem po prostu nie można podjąć takiego wyboru. Wolnego wyboru dokonuje się wtedy, gdy rozumie się konsekwencje swoich działań i gdy nie jest się przymuszanym, przekupywanym, zastraszanym lub terroryzowanym, aby zadowolić chore żądze kogoś innego. Pamiętaj, że byłeś tylko dzieckiem, a nawet nastolatkiem i nie mogłeś podjąć takiej decyzji o byciu zgwałconym. Współczesne badania neurologiczne pokazują nam, że mózgi nastolatków rozwijają się w inny sposób niż przed 20-30 laty i ośrodki rozumiejące konsekwencje wyborów i zachowań nie są jeszcze w pełni wykształcone, przez to nie mogą także dokonywać w pełni wolnych i świadomych wyborów.

Koleją trudną kwestią, która może potęgować tendencję do obwiniania się za wykorzystanie, jest kwestia… przyjemności. Dzieci nie są przygotowane do radzenia sobie ze skomplikowanymi emocjami towarzyszącymi seksualności w tak wczesnym wieku. Sprawa jest dla nich jeszcze bardziej zagmatwana kiedy pomimo emocjonalnego i fizycznego bólu związanego z wykorzystywaniem seksualnym dzieci, stymulacja ich miejsc intymnych może doprowadzić do pojawienia się śladowych oznak przyjemności (płynących z fizycznych receptorów).

Ofiary pedofilii i gwałtów czasem zgłaszają doświadczanie fizycznej przyjemności, nawet przy brutalnych i sadystycznych rodzajach wykorzystywania seksualnego. Jednakże należy pamiętać, że odczuwanie fizycznej przyjemności poprzez oddziaływanie oprawcy na receptory na ciele, nie oznacza zgody na całe wydarzenie. Nasze ciała są w naturalny sposób stworzone do reagowania na dotyk fizyczny – niezależnie od tego, kto go wykonuje. Wiele ofiar wykorzystywania seksualnego starało się tak odciąć od przeżywanych uczuć, tak że ich ciała spontanicznie reagowały na fizyczne wydarzenie, bez zważania na ich źródło.

Przygotowując się do tego artykułu natrafiałem na „obrońców” gwałtów (głównie na forach inceli), posiłkujących się właśnie faktem, że zdarza się, że kobieta też ma wtedy przyjemność. Przypominam tylko, że gwałcąc takiego „obrońcę” gwałtu straponem można doprowadzić go do wytrysku (poprzez masaż prostaty) – czy wtedy „obrońca” gwałtu również by uznał, że to było przyjemne wydarzenie, skoro miałby wytrysk (celowo nie piszę „orgazm”)?

Strategia 3 – Uznaj swój ból i pozwól sobie na opłakanie strat

Dla wszystkich odważnych dusz, którym udało się wyznać prawdę przed samym sobą został jeszcze jeden istotny krok. Nie będę ukrywał, że ten również jest trudny, ale wierzcie mi – możecie go wykonać. Jeśli opisywane doświadczenia są częścią Twojej historii, to mam nadzieję, że chcesz wejść na ścieżkę do leczenia tej ciężkiej traumy (a może już jesteś).

Musisz sobie pozwolić przyznać, jak bardzo cierpiałeś/cierpiałaś z powodu wykorzystania seksualnego. Trauma związana z tym doświadczeniem spowodowała wielki ból, wielki strach i wielką krzywdę. W celu ruszenia dalej należy umieć się do tego przyznać przed samym sobą, a do tego zidentyfikować ten ból, strach i krzywdę. To trudne, ale to czas, w którym możesz sobie pozwolić w końcu na wyrażenie stłumionych z powodu gwałtu ogromnych emocji.

To, co ci się przydarzyło, było straszne. To było coś, czego żadna istota ludzka nie powinna doświadczać. Jednakże stało się i ignorowanie bólu, próba pozostawienia go za sobą lub udawanie, że nie był tak straszny, jak był w rzeczywistości, niestety nie pomoże w tej sytuacji. Wcześniej czy później własne życie, trauma, lęki cię dogonią. Mówię to ze swojego doświadczenia. Zaprzeczanie wstydowi i innym emocjom związanym z przemocą po prostu nie zadziała. Próba uniknięcia ponownego poczucia wstydu poprzez rozwijanie w sobie perfekcjonizmu albo na przykład budowanie muru obronnego między tobą a innymi… – to także nie zadziała. Izolowanie się od innych powoduje, że zamykasz się w lochach własnych wyobrażeń na swój temat, zupełnie zakrzywionych i nieprawdziwych. Działania takie, które innych miałyby wprowadzać w poczucie wstydu czy bezsilności też nie przyniesie żadnej ulgi – przynajmniej nie w sposób trwały.

To, co jednak zadziała, to zajęcie się swoim bólem i towarzyszącymi mu emocjami. Chociaż może to zabrzmi masochistycznie, to pozwól sobie na odczuwanie emocji związanych z przemocą i zapewnij sobie współczucie dla swojego cierpienia. Masz do tego pełne prawo.

Strategia 4 – Okazywanie sobie współczucia

Kiedy myślisz o wykorzystaniu seksualnym, którego doświadczyłeś, to co właściwie czujesz? Czy odczuwasz smutek z powodu dziewczyny lub chłopca jakim byłaś/byłeś? Czy jest ci smutno, że musiałaś/musiałeś radzić sobie z traumą sama/sam? Czy czujesz smutek, że nikogo nie było, kto mógłby ci pomóc, zauważyć, wesprzeć, obronić? Uczucie smutku wobec dziecka czy nastolatka, którym byłaś/byłeś, jest całkowicie naturalne. W rzeczywistości, patrząc na psychologiczne badania, to uwolnienie smutku jest konieczne, aby wyleczyć się ze wstydu, jaki możesz odczuwać z powodu swojego ciężkiego doświadczenia. Mówiąc wprost – aby uleczyć swój wstyd, musisz mieć współczucie dla samego/samej siebie.  

Współczucie dla samego siebie jest formą antidotum na wstyd. Dlatego ważne jest, aby nauczyć się, jak je sobie zapewnić, abyś – zamiast być krytycznym wobec siebie, jak zwykle robią to byłe ofiary – zaczął/zaczęła patrzeć na siebie z bardziej współczującej i wyrozumiałej perspektywy. Podobnie jak w przypadku większości trucizn, tak i toksyczność wstydu musi zostać zneutralizowana przez inną substancję. Tak postępują lekarze jeśli chcą ratować pacjenta, którego toczy zabójcza trucizna. Okazuje się, że współczucie podarowane samemu sobie jest jedyną rzeczą, która może zneutralizować wstyd.

Współczucie dla samego siebie to także zachęca do traktowania siebie i rozmawiania ze sobą z taką samą życzliwością, troską i współczuciem, jakie okazalibyśmy dobremu przyjacielowi lub ukochanemu dziecku. Jak doskonale pewnie sobie zdajesz sprawę – łączenie się z cierpieniem innych przynosi im pocieszenie, a nawet pomaga leczyć z ich dolegliwości duchowych lub innych problemów. Łączenie się z własnym cierpieniem zrobi to samo dla ciebie.

Nie chodzi o gloryfikowanie swojego cierpienia, a naukę konkretnych postaw oraz nabycie umiejętności odpowiedniego współczucia. To one pomogą odwracać twoją tendencję do postrzegania siebie w sposób obwiniający, potępiający i krytyczny.

Ćwiczenie

Nie możesz naprawdę doświadczyć współczucia dla siebie, jeśli nie możesz połączyć się ze swoim cierpieniem i emocjami związanymi z wykorzystywaniem. Poniższe ćwiczenie, które proponuje Beverly Engel może w tym pomóc:

Znajdź spokojne miejsce, w którym możesz być sam/sama, opuść na chwilę gardę i spójrz na znęcanie się, którego doświadczyłeś.

Dokończ następujące zdanie w głowie lub na papierze: “Kiedy myślę o znęcaniu się, którego doświadczyłem, czuję się ______”. Dokończ to zdanie kilka razy, aż przestaniesz reagować i wpisywać nowe emocje. Możesz poczuć się zaskoczony, odkrywając je wszystkie, które odczuwasz z powodu nadużycia – smutek, zdradę, strach, złość, poczucie winy lub wstyd, itp.

Teraz dla każdej zidentyfikowanej emocji dokończ następujące zdanie: “Czuję się smutny/smutna, ponieważ ______”. Dokończ każde zdanie kilka razy. Na przykład:

“Czuję smutek, ponieważ byłam tylko małą dziewczynką, a on był ogromnym mężczyzną i nie było nikogo, kto mógłby mnie ochronić”.

“Czuję się smutna, ponieważ nie było nikogo, kto mógłby mnie potem pocieszyć”.

“Czuję się smutny, ponieważ od tego dnia czułem się jak beznadziejna osoba”.

Kontynuuj ten sam proces z każdym odkrytym uczuciem.

“Czuję strach, ponieważ ______”.

“Czuję się zawstydzony, ponieważ ______”.

“Czuję złość, że ______.”

Odkryjesz w sobie wiele spraw, części być może sobie nie uświadamiałeś/uświadamiałaś. Jednak bogactwo tych emocji – chociaż trudnych – pokazuję głębię, wrażliwość i wyjątkowość twojej osoby. Wyjątkowość, o której mogłeś/mogłaś zapomnieć, ponieważ nigdy jej nie straciłeś/straciłaś. Teraz jesteś na dobrej drodze, aby odzyskać do niej dostęp.

Strategia 5 – Daj sobie pozwolenie na złość

To całkowicie zrozumiałe, że jesteś po prostu zły z powodu przemocy seksualnej, której doświadczyłeś jako dziecko lub nastolatek. Dlaczego miałoby być inaczej? To było niewytłumaczalne naruszenie twojego ciała, umysłu i ducha. W większości przypadków – jak już pisałem – najczęściej była to ogromna zdrada ze strony kogoś, kto miał się o ciebie troszczyć.

Niestety, nie mogłeś wyrazić tego gniewu w tamtym czasie, ponieważ prawdopodobnie byłeś/byłaś sparaliżowany strachem. Następnie z powodu zaprzeczenia, wyparcia czy poczucia dezorientacji mogłeś/mogłaś nie być w stanie wyrazić tego gniewu także później –  kiedy zdałeś/zdałaś sobie sprawę z tego, co ci się stało. Teraz nadszedł czas, aby połączyć się także ze swoim gniewem i znaleźć zdrowe sposoby na jego uwolnienie.

Badania wykazały, że ważne jest, aby pomóc Ocalałym w przetwarzaniu, odkrywaniu i wyrażaniu gniewu, ponieważ gniew może być wykorzystany, aby pomóc Ocalałemu poczuć się wzmocnionym, a także odpowiednio przypisać odpowiedzialność, ustalić granice oraz promować poczucie własnej wyjątkowości i wewnętrznej siły. Co więcej, wykazano też, że ćwiczenie to pomaga Ocalałym zmienić ich gniew w emocje, których mogą użyć do określenia swoich praw i potrzeb oraz pomóc im wykorzystać swój gniew do produktywnych działań i zachowań.

Gniew jest naturalną reakcją na przemoc. Jest też naturalną reakcją na bycie zawstydzonym i upokorzonym. Dlatego ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że masz prawo do swojego gniewu, nawet jeśli prawdopodobnie nie było to bezpieczne, aby wyrazić swój gniew lub wściekłość w tamtym czasie.

Ćwiczenie 

Stwórz listę wszystkich rzeczy, o które jesteś zły w związku z wykorzystywaniem seksualnym, którego doświadczyłeś.

Oto kilka przykładów tego, co pisali pacjenci Engel:

“Jestem zła, ponieważ przemoc spowodowała, że nie ufam ludziom. Strasznie trudno jest mi zbliżyć się do kogokolwiek, zwłaszcza do mężczyzn”.

“Jestem zła, ponieważ moje relacje z matką nigdy nie były takie same. Trzymałam się od niej z daleka ze wstydu i strachu, że się dowie”.

“Jestem zła, że mój oprawca wykorzystał fakt, że byłam samotna, aby zmanipulować mnie do robienia rzeczy, których chciał”.

Kontynuuj pisanie listy, dopóki nie przyjdą ci do głowy żadne inne nowe odpowiedzi.

Zwróć uwagę na to, jakie to uczucie uznać swój gniew wyrażając go w ten sposób. Mam nadzieję, że poczujesz ulgę. Możesz nawet poczuć się wyzwolony i wzmocniony. Dla niektórych jednak może to być trudniejsze ćwiczenie, ponieważ czują, że robią coś złego, pozwalając dojść do głosu swojej złości.

Niestety, wiele byłych ofiar ma trudności z daniem sobie pozwolenia na wyrażenie swojego słusznego gniewu, ponieważ boją się, że jeśli zaczną go wyrażać, stracą kontrolę i kogoś skrzywdzą. Osoby wychowane w domach, w których panowała przemoc, mogą odczuwać wstręt do wszelkich przejawów gniewu i tak bardzo bać się, że staną się jak ich agresywny rodzic, że całkowicie tłumią swój własny gniew.

Pogodzenie się z własnym gniewem jest ważnym krokiem w kierunku wewnętrznego wzmocnienia. Przekształcenie strachu w gniew pomoże ci stanąć w swojej obronie. Przekształcenie poczucia bezradności i beznadziei w gniew zmotywuje cię do dalszego doceniania siebie na tyle, by powiedzieć “Nie!” wszystkiemu lub komukolwiek, co podważy twoją wartość. Przekształcenie wstydu w gniew pomoże ci przestać obwiniać się za wykorzystywanie seksualne i zrzucić odpowiedzialność za nie bezpośrednio na sprawców. Dzieje się tak, ponieważ kiedy wyrażamy swój gniew, łączymy się z naszą mocą. Jest to podobne do rozpalania wewnętrznego płomienia. Jeśli nie zapalisz zapałki, nigdy nie zobaczysz płomienia – a wtedy nie poczujesz ciepła. Pamiętaj, że zasługujesz na to, aby poczuć w sobie na nowo moc ogniska.

* * *

Na koniec, z doświadczenia, powiem, że prawa jest taka, że nie możemy się wyleczyć z tego czego nie czujemy. Oswajanie i wychodzenie z tej traumy to ciężki i trudny proces – ale warto go podjąć. Trzeba przyznać się przed sobą samym jak naprawdę niszczące było wykorzystanie seksualne. Zamiast odrzucania swoich ran, hodowania swojego poczucia winy, powinniśmy zajmować się ranami emocjonalnymi w taki sam sposób, w jaki zajmowalibyśmy się poważną raną fizyczną. Mając duże rozcięcie na klatce piersiowej czy brzuchu, nie ignorowalibyśmy go, mając nadzieję, że kiedyś zniknie samo. W takim przypadku wiemy, że musimy oczyścić ranę, zaszyć ją i wziąć odpowiednie lekarstwa, a może potem przejść także rehabilitację, aby ranę zagoić i wrócić do normalnego funkcjonowania.

Trzymam za Was kciuki wszyscy Ocalali – pamiętajcie, że najsilniejsze dusze są pokryte bliznami! Aha, co do ćwiczeń z notatkami, to dobrych narzędzi sieciowych i mobilnych (jeśli nie chcecie, aby ktoś niepowołany mógł dostać się do waszych analogowych notatek) do prowadzenia tych ćwiczeń jest wiele. Nie będę polecał konkretnego – ale sprawdźcie takie jak Evernote, NoteJoy, Dropbox Paper czy Notion. Dodatkowo osoby korzystające z poczty Yahoo mają możliwość tworzenia notatników i notatek. Onlyoffice oferuje również darmowy dostęp do swojego pakietu biurowego (Word, Arkusze, Prezentacje) na personal.onlyoffice.com

Jesteście wspaniali. Nie zapominajcie o tym.

Śledź nasz kanał na Telegramie

z materiałami niepublikowanymi na naszej stronie
blank

Alan O. Grinde

Animator i manager kultury. Koordynator projektów w ORION Organizacja Społeczna. Grafik, web designer, lektor, specjalista od audio masteringu.
blank
ORION Organizacja Społeczna
ul. Hoża 86 lok. 410
00-682 Warszawa
Email: orionfm@yahoo.com
KRS: 0000499971
NIP: 7123285593
REGON: 061657570
Konto. Nest Bank:
92 2530 0008 2041 1071 3655 0001
Wszystkie treści publikowane w serwisie są udostępniane na licencji Creative Commons: uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych 4.0 Polska (CC BY-NC-ND 4.0 PL), o ile nie jest to stwierdzone inaczej.