Ludzie zawsze byli kreatywni w destrukcji. Rewolucja technologiczna w strefie wojennej nie dotyczy już tylko super lekkich mundurów, noktowizorów czy skomputeryzowanej broni. Weźmy choćby pod uwagę bezzałogowe statki, znane bardziej jako drony. Jeszcze dekadę temu były one zaledwie plamką na wojskowych planach, obecnie drony stanowią praktycznie połowę amerykańskiej floty powietrznej. Wraz z nową generacją dronów nadchodzi oszałamiający wachlarz broni i sprzętu przeznaczonego do wspierania czy ochrony oddziałów czy to na polu bitwy lub podczas tajnych misji.
Tuż na zakończenie roku 2012 magazyn Kiplinger przygotował przegląd przez 9 technologii wojskowych opracowanych przez Agencję Zaawansowanych Obronnych Projektów Badawczych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych (Defense Advanced Research Projects Agency – DARPA) oraz przez inne firmy świadczące usługi dla Ministerstwa Obrony USA. Podczas gdy przed nami jako ludźmi istnieje wciąż wiele, innych wyzwań dotyczących: zdrowia, porozumienia między kulturami i wizjami politycznymi, Amerykanie wciąż skupiają się na elementach mających potencjał zmienienia oblicza wojny.
Robotyczne muły
Znajdująca się w Massachusetts firma Boston Dynamics, ściśle pracująca z DARPA, opracowała robotycznego muła, który wkrótce będzie codziennością na wojskowych misjach. Robot będzie przenosić sprzęt, narzędzia, ciężkie plecaki, które zazwyczaj zwalniają oddziały lądowe. Czworonożny “muł” z łatwością przemieszcza się po skałach czy też grząskich drogach i polach. Przeznaczony jest do podążania za oddziałem autonomicznie, również z możliwością dogonienia piechoty, dostarczając pożywienie i amunicję. Jego struktura funkcjonuje bardzo cicho, co jest niezmiernie ważne podczas tajnych misji. Przyszła wersja robotycznego muła będzie w stanie odbierać zarówno słowne jak i wizualne rozkazy.
Meshworm Siatkorobak (Meshworm)
Jest to jeden z najmniejszych robotów jakie są obecnie opracowywane – jest w stanie zmieścić się na koniuszku palca. Siatkorobak porusza się i zachowuje jak mała dżdżownica. Napędza się sam, cal po calu, wykorzystując sztuczne mięśnie, które naśladują właśnie ruchy dżdżownicy – rozciągając jedną część do przodu, a następne podciągając z tyłu resztę swojego ciała. Siatkorobak może poruszać się cicho w najmniejszych miejscach i przekazywać dane, takie jak temperatura wewnątrz pomieszczeń. Jest w stanie nagrywać również dźwięk, a przyszłe wersje mają mieć również możliwość zapisu video. Wykonany w całości z syntetycznych włókien jest w zasadzie niemożliwy do zniszczenia. Możesz go zdeptać, uderzyć młotkiem, a on dalej będzie się poruszał, gdyż włókna z których jest zrobiony są wytrzymałe na uderzenia. Siatkorobak jest opracowywany przez Massachusetts Institute of Technology, Harvard University oraz South Korea’s Seoul National University
Microwave Ray Gun Karabin mikrofalowy
Ta broń jest przeznaczona do wstrzyknięcia dźwięku bezpośrednio w głowę celu już z odległości kilkuset jardów. Mikrofale dostają się do mózgu, przechodząc bezpośrednio przez czaszkę, a nie ucho, tak więc słuchawki ochronne są bezużyteczne. Wewnętrzne ucho wyczuwa mikrofale i rozpoznaje je jako dźwięk. Strzał tym karabinem może być dostosowany, aby przesyłać różnego rodzaju dźwięki. W opracowywanych wersjach są przygotowywane dla piechoty stacje emitujące masowo mikrofale, a także formy strzelb specjalnie opracowane dla komandosów oraz oddziałów do innych zadań specjalnych. Wczesne wersje tej broni były testowane podczas konfliktu w Iraku i Afganistanie. Przewiduje się także wykorzystanie jej w szeregach policji do kontroli tłumu i zamieszek. “Dźwiękowe kule” miałyby zastąpić gumowe kule. Nad wprowadzeniem karabinu pracuje firma Sierra Nevada Corporation.
Nowy rodzaj ćwiczeń z ostrą amunicją
W niedalekiej przyszłości żołnierze będą mieli możliwość przeprowadzenia treningu na poruszających się (żywych) celach, dzięki czemu będą mogli szkolić swoje umiejętności jako strzelcy wyborowi. Będzie to możliwe dzięki specjalnemu, robotowi kierowanemu przez komputer. Specjalnie uzbrojone, poruszające się z wykorzystaniem segway, wprowadzone przez Marathon Targets z Sydney są określone jako “mądre cele”. Mogą poruszać się w naturalny sposób, dokonywać nieprzewidywalnych zwrotów, przystawać oraz rozpoczynać sprinty – zupełnie jak żywy cel. Realistyczne, specjalnie hartowane plastikowe manekiny mogą być charakteryzowane z wykorzystaniem mundurów wrogiej armii, wyglądać jak terroryści czy zabójcy. Tego rodzaju inteligentne cele w dużo lepszy sposób oddają sytuacje na polu walki, niż stare, wyskakujące w powietrze drewniane cele. Przewiduje się, że za kilka lat praca z nimi będzie naturalną rutyną w amerykańskim wojsku.
Kosmiczny laser
Chociaż umowy międzynarodowe zamykają przestrzeń kosmiczną przez militaryzacją, to firmy badawcze i tak opracowują bronie, które mogą być wykorzystane w kosmosie – tak na wszelki wypadek. Według tych firm umowy międzynarodowe mogą kiedyś wygasnąć i rozwój kosmicznych laserów byłby wówczas konieczny, szczególnie jeśli inne kraje chciałyby rozmieszczać swoją broń w przestrzeni kosmicznej. Jak przewidywali naukowcy, umieszczony w przestrzeni laser, może wysłać potężną, niszczącą wiązkę przykładowo w stację pocisków balistycznych, należących do wroga i oddaloną o tysiąc mil. Innym zastosowaniem kosmicznego lasera może być ochrona amerykańskich sond, znajdujących się na orbicie ziemskiej. Prace nad opracowaniem tej broni trwają w Sandia National Laboratory oraz Massachusetts Institute of Technology, a także z udziałem kontrahentów związanych z obroną jak Northrop Grumman czy Lockheed Martin.
Roboty Rock ‘Em, Sock ‘Em (REEM)
PAL Robotics z Barcelony opracowuje zaawansowane dwunożne roboty, które mogą rozpoznawać ludzi, wchodzić do budynku, omijać przeszkody czy podnosić obiekty z wykorzystaniem swoich “rąk”. Dzięki systemowi do rozpoznawania mowy można im wydawać słowne rozkazy. Zastosowania militarne miałyby wykorzystywać te roboty do wchodzenia wewnątrz zagrożonych budynków lub dostarczania pomocy medycznej do rannych żołnierzy na polu bitwy. Przygotowywana jest również komercyjna/konsumpcyjna wersja robotów REEM. W czasie pokoju roboty mogą serwować drinki i przekąski podczas przyjęć, targach, etc. Niektóre z nich będą nawet przeznaczone do przeprowadzenia ograniczonych rozmów.
Roboty naśladujące ludzki ruchy
Ten robot jest wyjątkowo zwinny i niesamowicie antropomorficzny. Jest w stanie stymulować nacisk dodatkowego wyposażenia, jak na przykład noszenie odzieży ochronnej przeciw zagrożeniu chemicznemu. Petman, również przygotowany przez Boston Dynamics, może chodzić, czołgać się czy nawet robić gimnastykę, będąc wystawionym na środki chemiczne (do tej pory ostatni element był testowany jedynie w warunkach laboratoryjnych). Najnowsze wersja robota, która będzie wprowadzona w szeregi wojska w 2015 roku, będzie mogła wchodzić po schodach, co jest ogromnym krokiem w inżynierii, biorąc pod uwagę złożoność oraz rozkład masy wymagany do przeprowadzenia tej czynności.
Elektroniczna mucha
Z wyglądem i rozmiarem przypominającym świetlika, ten mały latający robot będzie wysyłany na misje rozpoznawcze, szczególnie w obszarach niebezpiecznych dla żołnierzy (również skażonych chemicznie). Jej waga jest porównywalna z pinezką i może być kontrolowana podczas lotu. Urządzenie opracowane przez Harvard (ze wsparciem DARPA) może być także wykorzystane do wykrywania ukrytych bomb chemicznych. Przyszłe wersje Flybot’a będą w stanie wykorzystywać promienie słoneczne jako napęd.
Super dron
Obecna generacja dronów zrewolucjonizowała teatr wojny. Wyobraź sobie bezzałogowy, powietrzny, ultra szybki dron, który osiąga prędkość 4000 mil na godzinę i może latać na wysokości 100,000 stóp z zasięgiem międzykontynentalnym. Tego rodzaju samolot jest w fazie opracowywania przez Lockheed Martin oraz Northrop Grumman w ramach niejawnego kontraktu z Pentagonem. Dron ten, znany również pod nazwą Aurora lub SR 72, wprowadzony zostanie dopiero w okolicach 2020 roku.
Źródło: Kiplinger Grafika:DARPA, Marathon Targets, Missile Defense Agency, Pal Robotics, Boston Dynamics, Ben Finio/The Harvard Microrobotics Lab, Thinkstock, Wikipedia