Intensywne ćwiczenia i zmęczenie nie tylko kształtują nasze mięśnie oraz sylwetkę. Okazuje się, że nasz mózg również czerpie swoje korzyści.
Za każdym razem kiedy zrywamy się rano z łóżka na poranne sobotnie bieganie czy nawet niechętnie, ale rozciągamy się na siłowni – to wiemy jaka otrzymamy nagrodę. Endorfiny, które się w nas wówczas rozwijają mają również znaczenie dla samego mózgu.
Okazuje się, że różne typy ćwiczeń mogą mieć konkretne korzyści dla zdrowia mózgu – tak sugerują nowe badania. Co zatem jest lepsze – bieganie maratonu czy pompowanie żelaza?
Ostatni numer Scientific Reports donosi że, grupa szwajcarskich naukowców odkryła, iż kwas mlekowy – produkt uboczny intensywnych ćwiczeń, aerobiku i tym podobnych, wyzwala molekularną kaskadę, która chroni komórki mózgowe.
W przypadku poważnego urazu mózgu, jak na przykład udar czy uraz rdzenia kręgowego, rozpoczyna się walka komórek nerwowych ze związkiem chemicznym, jakim jest kwas glutaminowy. Kwas L-glutaminowy jest ważnym neuroprzekaźnikiem (związkiem umożliwiającym przewodzenie impulsów nerwowych) pobudzającym w korze mózgowej ssaków. Uczestniczy w przemianach azotowych, poprzez przemianę w glutaminę. Jest stosowany w leczeniu schorzeń układu nerwowego. Jednakże na skutek wspomnianego udaru, zachodzi tzw. “ekscytoksyczność” – patologiczny proces, w którym neurony są uszkadzane i zabijane przez glutaminian (i podobne związki chemiczne). Jedną z przyczyn jest nabudowanie wapnia w komórkach nerwowych, co prowadzi do ich zniszczenia.
Kwas mlekowy, który jest produkowany w mięśniach i mózgu, kiedy ciało spala glukozę, chroni właśnie mózg przez ekscytoksycznością.
Testując komórki nerwowe myszy na płytkach Petriego, szwajcarski zespół naukowców odkrył, że podniesiony poziom kwasu glutaminowego zabijał 65% komórek nerwowych, jednakże kiedy został dodany kwas mlekowy, współczynnik śmierci komórek spadł do 32%.
Co zatem ćwiczenia mogą zrobić dla mózgu dla osób które – odpukać w niemalowane – nie doświadczyły ciężkich uszkodzeń mózgu?
Dobra wiadomość: wytrzymałościowe ćwiczenia mogą skłonić mózg do produkowania nowych komórek – takie wyniki opublikował Journal of Phychology w marcowym wydaniu.
Fińscy naukowcy zbadali wpływ różnych typów ćwiczeń na szczurach. W szczególności przyjrzano się hipokampowi – obszaru mózgu ważnego dla procesu uczenia się.
Po upływie sześciu do ośmiu tygodni treningu, polegającego na bieganiu po kółkach, szczury te wytworzyły dwie lub trzy więcej komórki nerwowe w hipokampie w stosunku do szczurów, które nie ćwiczyły w ogóle.
Innym szczurom zaaplikowano ćwiczenia siłowe – wspinały się na drabiny wraz z przyczepionymi do ich ogonów woreczków z ciężarkami. Chociaż szczury te były fizycznie znacznie silniejsze na koniec eksperymentu, to badany obszar mózgu nie rozwinął się – podobnie jak u nie ćwiczących osobników.
Kolejnym testem było przeprowadzenie bardzo intensywnego treningu interwałowego – takiego jaki jest popularny na siłowniach na całym świecie. Zawiera w sobie krótkie sekwencje aktywności beztlenowej podczas intensywnego wysiłku, przeplatane momentami na odzyskanie sił i oddechu. Taki trening oczywiście przyniósł korzyści dla układu sercowo-naczyniowego w znacznie większy sposób niż umiarkowany, jednostajny trening. Jednakże jeśli chodzi o jego wpływ na mózg, można zaliczyć go do minimalnych.
Oczywiście szczury odbywające tylko trening interwałowy wyhodowały nieco więcej komórek w hipokampie, w stosunku do tych, które nie ćwiczyły w ogóle. Jednakże nie była to znacząca ilość i zaliczana jest jedynie do danych statystycznych. Według autorki badań Miriam Nokia spowodowane to może być stresem dla organizmu związanym z ćwiczeniami o wysokiej intensywności. Spowalnia on proces tworzenia się nowych komórek mózgowych.
Jednakże treningi siłowe i interwałowe, jak przyznaje sama autorka, mogą wpłynąć korzystnie na tworzenie się nowych naczyń krwionośnych, a także nowych połączeń pomiędzy różnymi częściami mózgu.
Wygląda na to, że różnorodność jest kluczem, aby wspomóc w utrzymaniu zdrowego mózgu. Zatem – ciężarowcy, warto czasem wskoczyć na bieżnie od czasu do czasu, a zaprawieni biegacze – nie unikajcie hantli 🙂
Źródło: Cosmos Magazine