Co więcej – okazuje się, że każdy z tych czynników ma większy wpływ na ryzyko śmiertelności niż brak ćwiczeń fizycznych. Do takich wniosków doszli naukowcy po badaniach przeprowadzonych na tysiącach ludzi w USA. Odkrycia sugerują również, że rasizm ma wpływ na to, kiedy człowiek umrze, mówi Eli Puterman z University od British Columbia w Kanadzie, który kierował pracami.
Jak mówi Puterman – czego praktycznie wszyscy jesteśmy świadomi – czynniki biologiczne odgrywają ważną rolę w naszym zdrowiu. Ale są też czynniki niebiologiczne – takie jak nasze zachowania i doświadczenia życiowe. One również mają wpływ. Aby dowiedzieć się więcej, jaki wpływ na nas mają te czynniki, Puterman wraz ze swoim zespołem sięgnął do danych 13 611 dorosłych.
Zespół zbadał, w jaki sposób każda z osób biorąca udział w badaniu odpowiedziała na pytania dotyczące 57 czynników społecznych i behawioralnych, które mogły mieć wpływ na ich zdrowie. Następnie grupa przeanalizowała każdy z czynników osobno, aby ocenić, czy którykolwiek zwiększył prawdopodobieństwo śmierci w okresie sześciu lat. Toksyczne relacje
– Nic dziwnego, że zachowania zdrowotne zdały się odgrywać wiodącą rolę – powiedział Puterman. Na przykład bycie palaczem prawie dwukrotnie zwiększyło ryzyko śmierci danej osoby w ciągu sześciu lat. A ci, którzy przyznali, że nadużywają alkoholu, zwiększyli to ryzyko o 36 procent.
Istotną rolę odgrywają również czynniki społeczne. Na przykład osoby, które przeżyły rozwód, były o 45% bardziej narażone na śmierć w ciągu sześciu lat. – Zaskakujące było to, że rozwód znajdował się w tym wszystkim tak wysoko – stwierdził Puterman. – Ale w końcu nasze negatywne relacje mają bardzo duży wpływ na nasze codzienne samopoczucie, jak i zdrowie. Rozwód prawdopodobnie pojawił się po latach negatywnych doświadczeń ze współmałżonkiem.
Kolejnym ważnym czynnikiem były trudności finansowe. Ryzyko śmierci wzrosło tu o 32% u osób, które doświadczyły niedawnych lub przedłużających się problemów z finansami. Ma to również znaczenie u osób z długą historią bezrobocia – co w sposób oczywisty jest połączone z kłopotami finansowymi. Co ciekawe, badanie ujawniło, że osoby, które korzystały z bonów żywnościowych, były o 28% bardziej narażeni na śmierć w ciągu sześciu lat.
Wydaje się, że czynniki te mają większy wpływ na ryzyko zgonu niż brak wysiłku fizycznego, co według analizy zwiększyło ryzyko śmierci w badanym okresie o “zaledwie” 15 procent.
– Odkrycia pasują do wcześniejszych badań – mówi Jane Falkingham z University of Southampton. Ludzie mieszkający w mieszkaniach o niskim standardzie mogą doświadczać wilgoci lub innych problemów, które mogą mieć wpływ na nasze ogólne zdrowie. W dodatku osoby o niższych zarobkach są zmuszone do kupowania żywności gorszej gatunkowo. – Biologia nie determinuje wszystkiego – mówi Falkingham. – Genetyka może predysponować cię do danego wyniku, ale w rzeczywistości twoje doświadczenia społeczne i środowiskowe wpływają na twój stan zdrowotny w takim samym, jak nie większym, stopniu niż sama biologia.
Do 20 najbardziej wpływowych czynników dotyczących umieralności należało doświadczanie regularnej lub poważnej dyskryminacji. W osobnej analizie Puterman ze swoim zespołem przyjrzeli się czynnikowi etnicznemu. Okazało się, że Afroamerykanie byli o 22 procent bardziej narażeni na śmierć niż osoby rasy białej (kaukaskiej).
– Afroamerykanie w Stanach Zjednoczonych mają większe trudności finansowe, a także częściej spotykają się z codzienną dyskryminacją – mówi Puterman. Chroniczny stres wywołany przez te czynniki może wpływać na zdrowe funkcjonowanie układu odpornościowego, serca i układy trawiennego, a także na zdrowie psychiczne.
Puterman dodaje, że wpływ pochodzenia etnicznego może być większy. Twierdzi, że osoby szczególnie dotkniętymi czynnikami, które zwiększają śmiertelność mogły już umrzeć, zanim osiągnęły wiek uczestników badania.
W Wielkiej Brytanii niektóre mniejszości etniczne mają również gorsze wyniki zdrowotne. – Częściowo dlatego, że takie grupy są uboższe – mówi Falkingham. – Nawet, kiedy udaje ci się zapanować nad tymi wszystkimi czynnikami, to i tak zawsze występują jakieś różnice. Co wskazuje zatem wyłączeni na rasizm – mówi z przekonaniem.
Wiele raportów sugerowało różne sposoby poprawy wyników zdrowotnych dla dyskryminowanych czy innych grup zagrożonych wykluczeniem społecznym.
Jednym z nich jest publikacja w Public Health England, która mówi o nieproporcjonalnym wpływie COVID-19 na grupy mniejszości etniczne. W artykule stwierdzono, że pandemia – ujawnia i pogłębia długotrwałe nierówności dotykające grupy BAME (ang. black, asian, minority ehtnic – przyp. red.) na terenie Wielkiej Brytanii – oraz że rasizm, dyskryminacja i stygmatyzacja rasowa mogą odgrywać pewną rolę.
– Jednym z problemów jest to, że pojawiają się nowe badania i nowe artykuły z zaleceniami czy rekomendacjami, ale nie do końca ich przestrzegamy jako społeczeństwo – mówi na koniec Falkingham.
Źródło: PNAS