“Każda nuta ociera się o następną, a instrument drży z radości. Uczucie to jest bezbłędne, odurzające”, napisał kiedyś muzyk Glenn Kurtz w swojej wysublimowanej medytacji na temat przyjemności wynikającej z ćwiczeń. “Moja uwaga rozgrzewa się i wyostrza… Wykonywanie muzyki zmienia moje ciało”. Okazuje się, że doświadczenie Kurtza jest czymś więcej niż lirycznym zapisem. Muzyka faktycznie wpływa na nasz jeden z dwóch najważniejszych organów w ciele i to w dodatku zmienia go bardziej niż jakiekolwiek inne intelektualne, kreatywne czy fizyczne przedsięwzięcie.
Poniżej znajdziecie krótką animację z TED-Ed, napisaną przez Anitę Collins oraz wykonaną przez Sharon Colman Graham. Wyjaśnia ona dlaczego granie muzyki przynosi więcej korzyści niż jakakolwiek inna aktywność. Dodatkowo przedstawia jaki ma to wpływ na funkcje wykonawcze oraz pamięć, a także jaką rolę gra muzykowanie w neuroanatomii, która zajmuje się się budową obwodowego i ośrodkowego układu nerwowego u człowieka.
“Granie muzyki jest odpowiednikiem kompleksowego treningu na siłowni, tylko, że dla mózgu. Granie na instrumencie angażuje w zasadzie każdy obszar mózgu jednocześnie, szczególnie korę wzrokową, słuchową i ruchową. Jak każdy inny trening, systematyczne, uporządkowane ćwiczenie, wzmacnia odpowiednie funkcje w mózgu, pozwalając je stosować również w innych dziedzinach życia. Z tych powodów granie muzyki usprawnia pracę ciała modzelowatego, mostu pomiędzy dwiema półkulami, pozwalając informacjom przepływać przez mózg szybciej i bardziej różnorodnymi drogami. Pozwala to muzykom na rozwiązywanie problemów bardziej efektywnie i kreatywnie, zarówno na płaszczyźnie naukowej, jak i społecznej”. To fragment tekstu ze wspomnianej animacji. Reszty dowiecie się z niespełna 5-minutowego filmiku.
W razie potrzeby nie zapomnijcie włączyć sobie polskich napisów.
Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka wiolonczelisty Pablo Casalsa opowiadająca jak granie muzyki przedłuża życie, ale o tym następnym razem 🙂