Światowy Bank bardzo chciał zrealizować projekt, w wyniku którego, w Cajamarc w Kolumbii, powstałaby kopalnia złota. Jednak mieszkańcy tego małego miasteczka zagłosowali przeciwko jego realizacji, która na zawsze zmieniłaby ich życie.
Mieszkańcy nazwali projekt „Ciocia Anglo-Gold”, co jest nie tylko ironicznym prztyczkiem w etniczne pochodzenie ludzi, którzy mieliby faktycznie czerpać korzyści z wydobycia złota, ale zawiera również faktyczną nazwę firmy, która chciała stworzyć tę kopalnię, a swoją działalnością zaszkodziła już innym małym miastom. AngloGold Ashanti jest spółką notowaną na giełdzie w Londynie.
AngloGold przez prawie dziesięć lat aktywnie działała w regionie Cajamarc, z nadzieją na realizację swojego miliardowego projektu, który został odrzucony przewagą jednego głosu wśród 22 tysięcy mieszkańców.
Rząd krajowy promował projekt jako konieczny, aby przezwyciężyć długą historię bitwy z rebeliantami marksistowskimi. Tysiące nielegalnych działań górniczych od dziesięcioleci finansowało akty terroru oraz przemyt narkotyków. Większość złota wydobywanego w Cajamarc i innych krajach południowych i środkowoamerykańskich jest kupowana przez firmy ze Stanów Zjednoczonych.
Wiele osób nie wie, że proste, rolnicze życie jest zagrożone przez kopalnie złota o takiej wielkości, jakie finansuje AngloGold. W raporcie zatytułowanym „LaColosa: Śmiertelna Przepowiednia” zostało opisanych wiele negatywnych skutków wydobywania złota. Oto niektóre alarmujące odkrycia:
- Inwestorzy zagraniczni prawie zawsze mają pierwszeństwo przed lokalnymi społecznościami.
- Zagraniczne firmy umieszczają w mediach drogie reklamy, starając się wygrać potencjalne konflikty z mieszkańcami i zachęcić polityków, do uzyskania pozwoleń, które umożliwią realizację projektu.
- Firmy obiecują mieszkańcom duże korzyści, a następnie sprawiają, że są oni zależni od ich kopalni.
- Praktyki firmy wydobywczej zawsze szkodzą środowisku na wielką skalę. Doprowadzenie środowiska do stanu sprzed wydobycia, jest praktycznie niemożliwe.
- Cenne ekosystemy, wielkości nawet 100 hektarów, są niszczone podczas wydobycia złota.
- Zwykle tworzone jest co najmniej 100 milionów ton odpadów skalnych, a następnie umieszcza się je w dolinach. Zazwyczaj są one pełne chemikaliów.
- Nie ma miejsca na składowanie toksycznych odpadów wytworzonych przez kopalnie złota, dlatego są one często ponownie wprowadzane do środowiska.
- Woda i energia elektryczna potrzebna do realizacji projektu zazwyczaj znacznie przekracza średnią konsumpcję każdego miasta.
- Ludzie, którzy sprzeciwiają się operacji górniczej, narażeni są na ryzyko. Są prześladowani, finansowo lub społecznie niszczeni, a czasami nawet mordowani.
- Bywa, że firmy zajmujące się wydobyciem najpierw otrzymują zezwolenia na działalność na obszarze chronionym, a dopiero później informowana jest o tym lokalna społeczność.
- Stwierdzono, że ponad połowa członków organów politycznych ma bezpośrednie powiązania finansowe z firmami górniczymi, takimi jak AngloGold.
- Pomimo obietnic lepszego życia, mieszkańcy muszą stawić czoła wyższemu poziomowi życia, zwiększonej prostytucji i przemocy, a także straszliwym warunkom pracy i środowiska od momentu, gdy rozpocznie się projekt wydobywczy.
Mieszkańcy Cajamarca twierdzą, że wolą raczej kontynuować uprawę fasoli, bananów, arraki i marchewek, które są dla nich jak złoto. W obowiązkowym, legalnym referendum, zdecydowali się zakazać przemysłu wydobywczego, obawiając się, że zanieczyści to wodę, zniszczy góry i skrzywdzi ich społeczność.
Źródło: The Mind Unleashed