Legalne farmy konopi emitują w Kolorado więcej dwutlenku węgla niż kopalnie

Legalna produkcja konopi indyjskich w stanie Kolorado emituje więcej gazów cieplarnianych niż stanowy przemysł węglowy – takich odkryć dokonali naukowcy analizujące zużycie energii w tym sektorze.

Produkcja i używanie konopi indyjskich w celach medycznych lub rekreacyjnych jest obecnie legalne w kilku stanach USA, co doprowadziło naturalnie do rozkwitu przemysłu.

Hailey Summers wraz ze swoim zespołem z Colorado State University oszacowali i przeanalizowali emisje gazów cieplarnianych wytwarzanych przez hodowców konopi.

Okazało się, że emisje różniły się znacznie w zależności od stanu – od 2,3 do 5,2 ton ekwiwalentu dwutlenku węgla (CO2e) na kilogram wyprodukowanych suszonych roślin.

W Kolorado emisje te łącznie wynoszą około 2,6 megaton CO2e, czyli więcej niż emisje pochodzące z górnictwa węgla kamiennego wynoszące 1,8 megaton CO2e.

– Emisja pochodząca z uprawy 1 uncji, w zależności od tego, gdzie jest uprawiana w USA, jest mniej więcej taka sama, jak spalanie 7-16 galonów benzyny – mówi Summers.

Większość konopi indyjskich w USA uprawia się w pomieszczeniach zamkniętych, ponieważ niektóre stany nie zezwalają na uprawę na wolnym powietrzu, a uprawy są również narażone na kradzież. Oznacza to, że większość emisji związanych z produkcją konopi pochodzi z systemów kontroli klimatu oraz lamp o dużej mocy, które zastępują słońce.

– Jednym z problemów związanych z tym biznesem, jest fakt, że marże są tak duże, że nie trzeba podejmować świadomych i oszczędnych energetycznie decyzji – mówi jeden z członków zespołu badawczego Jason Quinn.

Zespół sugeruje, że przejście na uprawę konopi indyjskich na wolnym powietrzu oraz szklarniach może obniżyć zapotrzebowanie na energię i zmniejszy emisje. Obecne układy wnętrz również można lepiej zaprojektować pod kątem energooszczędności, chociażby przechodząc na LEDy i modernizując systemy klimatyzacji. Dokonane zmiany w Kolorado pozwoliłyby zaoszczędzić 2,1 megaton CO2e, czyli 1,3% emisji tego stanu pochodzących ze wszystkich źródeł.

Ślad węglowy przemysłu konopi indyjskich jest nawet większy, niż wskazuje to badanie. Tak twierdzi Evan Mills, były pracownik Lawrence Berkeley National Laboratory w Kalifornii. Jest tak, ponieważ zespół nie brał pod uwagę emisji związanych dodatkowo z przechowywaniem i przetwarzaniem.

Twierdzi ponadto, że nielegalne produkcje konopi prawdopodobnie emitują jeszcze więcej CO2e. – Profil energetyczny produkcji czarnorynkowej jest wyraźnie inny, ponieważ często obejmuje lokalne generatory na ropę, które są często mniej wydajne i bardziej zanieczyszczają w przeliczeniu na kilowatogodzinę niż energia elektryczna kupowana z sieci. 

Czy potrzebne są odgórne regulacje energetyczne na takie działania? Jak sądzicie?

Źródło: Nature Sustainability

Wesprzyj nasze działania w zakresie przeciwdziałania zanieczyszczeniu hałasem. Podaruj 1,5% podatku.

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku
blank

Alan Grinde

Społecznik od ponad 30 lat. Założyciel fundacji ORION Organizacja Społeczna oraz Fundacji Techya. Edukator z zakresu hałasu, praw człowieka, przemocy i zdrowia publicznego. Specjalista w zakresie nowych technologii, sztucznej inteligencji oraz projektowania graficznego. Inicjator kampanii "Niewidzialna ręka przemocy" oraz "Wiele hałasu o hałas".
blank
ORION Organizacja Społeczna
Instytut Ekologii Akustycznej
ul. Hoża 86 lok. 410
00-682 Warszawa
Email: instytut@yahoo.com
KRS: 0000499971
NIP: 7123285593
REGON: 061657570
Konto. Nest Bank:
92 2530 0008 2041 1071 3655 0001
Wszystkie treści publikowane w serwisie są udostępniane na licencji Creative Commons: uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych 4.0 Polska (CC BY-NC-ND 4.0 PL), o ile nie jest to stwierdzone inaczej.