Jako osoba, która przez część swojego życia była związana z pracami budowlanymi – od remontów po ciężkie inwestycje, jestem bardzo zainteresowany możliwościami przeobrażania przestrzeni, w tym remontów, odświeżeń i przemian pomieszczeń mieszkalnych czy użytkowych. Jeśli mam spędzić czas oglądając program wnętrzarski, to ważnym jest dla mnie, aby posiadał fajny feeling oraz prezentował profesjonalizm nie tylko medialny, ale również typowo budowlany. Tym bardziej bardzo ucieszył mnie fakt, że po sukcesie “Klucza do serca”, Daniel prowadzi kolejne przedsięwzięcie – “Remont na 5” – program wyprodukowany przez spółkę jawną Wnętrza Daniela. O tym jak powstaje program, co w nim można zobaczyć i dlaczego warto poświęcić 30 minut w najbliższą sobotę z Tele 5 opowie producent, członek zarządu Fundacji oraz nasz przyjaciel – Daniel Wieleba.
Program „Remont na 5” rozpoczyna się już za tydzień na antenie Tele 5. Czy czujesz ekscytację przed tym sezonem?
No pewnie, że tak. Ten program to moje dziecko. Wiele, wiele lat starałem się, aby zrobić taki program wnętrzarski. Towarzyszy mi dreszczyk emocji, a także i obaw. Jednakże wiem i wierzę, że “Remont na 5” będzie cieszył się oglądalnością. Wiem co ludzie chcą oglądać – z czego się śmieją, co ich bawi, co ich niepokoi, co ich smuci. Ponadto ludzie, którzy będą oglądać ten program, nauczą się ciekawych rzeczy, jakie można wykonać samemu w domu, w tego typu remoncie.
Często remont kojarzy się z wielomiesięczną pracą. Dzisiaj metamorfozę pokoju można zrobić w dwa dni. Na rynku mamy teraz produkty szybkoschnące, produkty skręcane, tapety samoprzylepne i mnóstwo innych rozwiązań.
Jeśli chodzi o stację, to w Tele 5 będzie premiera już 13 stycznia o 21:50, oczywiście będą potem powtórki. Dojdzie do tego również emisja na antenie Polonia 1, a w marcu dojdzie kolejna jeszcze stacja. Jaka – zdradzę to dopiero w marcu.
Z tego co mi wiadomo, “Remont na 5” będzie zawierał 13 odcinków. Co zobaczymy dokładnie w ramach tego programu?
Bardzo nam zależy, aby każdy odcinek był nieco inny. Oczywiście, każdy program, każdy format ma swoją formułę – czyli stałe elementy programowe, które muszą pojawić się w każdym odcinku. Dzięki temu widz może przyzwyczaić się do tego programu i znaleźć w nim podobne rzeczy.
Wybieramy osoby spośród tych, które się do nas zgłosiły i najfajniej napisały, dlaczego chcą zrobić taką niespodziankę sobie, a może komuś innemu. Każdy remont jest inny i będziemy robić różne pomieszczenia – sypialnie, salony, domki letniskowe, apartamenty, pokoje hotelowe. Zrobimy także – mogę zdradzić – pokój w domu aktora. Dlatego każdy odcinek będzie unikalny, ale będzie charakteryzował się stałymi elementami.
Bardzo ważne jest dla nas to, jak bohaterowie danych odcinków przychodzą i patrzą na zmiany, które wykonaliśmy. Często są w szoku, że w tak krótkim czasie można tak zmienić pomieszczenia.
W programie nie zabraknie aspektu społecznego. Wspominałeś, że planujecie wykonać również pomieszczenie dla schroniska dla zwierząt…
Tak, aspekt społeczny jak najbardziej będzie towarzyszył temu programowi. Jeden odcinek poświęcony jest schronisku dla bezdomnych psów w Szczecinie. Będzie jeszcze jedna taka realizacja społeczna – dla jednej z warszawskich rodzin, którą wskaże Fundacja Praca Moc Energia.
Dobrze jest w takim programie pokazać, że oprócz tego, że jest on robiony komercyjnie, to warto też robić coś bezinteresownie dla innych ludzi. Jest to wspólny pomysł mój i partnerów, aby komuś pomagać. Na swój sposób to pomagamy wszystkim osobom, które wybraliśmy do programu. Są też osoby, które potrzebują pomocy, a same nie zgłoszą swojej kandydatury z różnych powodów – brak dojścia do Internetu, czasem nie mają po prostu tyle odwagi. Stąd nasz pomysł na połączenie takiej współpracy z Fundacją Praca Moc Energia – tym bardziej, że sam będąc w szeregach tej organizacji, nie ma innej opcji, abym nie umieścił akcentu społecznego w programie.
Program prowadzisz z Tomaszem Jacykowem. Opowiedz o waszej współpracy oraz o swojej roli producenta w “Remont na 5”.
Tomasz Jacyków w tym programie wcielił się w postać lifestyle designera. Jest prowadzącym, a także głównym architektem pomieszczeń – wybiera, jaki kolor, jakie lampy, jakie dodatki, jakie meble mają być wykorzystane. Ja spinam to jako producent, co jest często ciężką pracą. Trzeba zebrać partnerów, sponsorów, przygotować odcinek do emisji, zająć się stroną merytoryczną. Na mojej głowie jest rola producenta, reżysera i też prowadzącego, ale ja lubię wyzwania. Czasem jest tego naprawdę dużo, ale zawsze dajemy radę. Mogę też liczyć właśnie na pomoc Tomka. Wspólnie się uzupełniamy – on ma bardzo fajne pomysły jako architekt, a ja mam dobre rozwiązania, jak wprowadzić daną ideę w życie.
Wspomniałeś już, że obecnie remont nie musi trwać długo. Przy tego typu programach często ludzie zadają sobie pytania, czy faktycznie w tak krótkim czasie można zrobić konkretną pracę, a nie tylko markować działania pod kamerę.
Dla mnie priorytetem jest takie wykonanie remontu, aby pomieszczenie potem było normalnie używane. Wchodząc do mieszkania określamy, co jest do wykonania w ciągu 3 dni i to robimy. Stąd też wybór pomieszczeń, które realnie jesteśmy w stanie zrobić w takim terminie. Na taki remont składa się wylewka, gładzie, malowanie, obniżenie sufitu, zamontowanie oświetlenia (zrobienie przekuć pod nowe oświetlenie) i tak dalej.
Zależy to też od ilości pracowników. Nasza ekipa składa się z 4 do 6 osób wyznaczonych z firmy remontowo-budowlanej. Dzisiaj na rynku – jak już mówiłem – mamy gładź czy farby szybkoschnące, samoprzylepne tapety, meble skręcane czy zamawiane na dowóz. Obecnie nie jest problemem zmieścić się z remontem w 3 dni. Problemem jest to wszystko dograć – poukładać w czasie ekipę remontową, ekipę filmową, prowadzących i bohaterów oraz produkty, które są wykorzystane do remontu. Jeśli to wszystko się udaje, to jesteśmy w stanie w 3 dni zrobić remont i zostawić mieszkanie w stanie używalnym. Nie ma opcji, że zostawimy kogoś z, na przykład niedziałającym kranem. Jak robimy kuchnię, to zlew, zmywarkę, kuchenkę, etc.
“Remont na 5” to Twoja pierwsza współpraca z Tele 5. Jak się zapowiada ta kooperacja?
Na chwilę obecną jestem bardzo zadowolony ze współpracy. Mamy podpisaną umowę na 4 sezony programu po 13 odcinków, a więc na 2 lata (sezony nagrywamy jesień-wiosna). Mam pełną swobodę w przygotowywaniu tego programu. Pokazując przykładowe nagranie odcinka w Tele 5, został on odebrany bardzo pozytywnie i formuła ta została zaakceptowana. Na jej podstawie nagrywamy następne odcinki – oczywiście z różnymi zmianami, ale sam wybieram gości, bohaterów, miejscowości. Mam wolną rękę do pisania tekstów, a więc mówimy to, co my chcemy powiedzieć razem z Tomkiem. Ta duża swoboda działania potem ma się przenieść na oglądalność i mocno wierzę, że w sobotę 13 stycznia o 21:50 dużo ludzi będzie oglądało pierwszy odcinek sezonu “Remont na 5”.
“Remont na 5” nie jest Twoim pierwszym programem wnętrzarskim. Poprzednio pracowałeś nad realizacją programu “Klucz do serca”. Był on dużym sukcesem chociażby pod kątem oglądalności. Jak porównałbyś oba programy?
Rzeczywiście prawdą jest, że “Klucz do serca” miał bardzo dobrą oglądalność. Średnia liczba widzów na odcinek byłato około 280 tysięcy, więc jak na stację, gdzie był on emitowany, to bardzo dużo.
W “Kluczu do serca” ja byłem prowadzącym, a Tomek gościem specjalnym. Teraz wspólnie już prowadzimy program. Poprzednio ludzie zgłaszali kogoś do wykonania remontu na zasadzie niespodzianki, a my organizowaliśmy tym ludziom wyjazd na weekend, na czas remontu. Tutaj najczęściej ludzie zgłaszają samych siebie i są świadomi, że ten remont będzie miał miejsce. Ponadto w “Remont na 5” przeprowadzamy metamorfozę większej ilości pomieszczeń – dwa, a nawet trzy (poprzednio tylko jedno).
Jest trochę różnic między dwoma programami, jednak najważniejsze sedno, serce, czyli remont pomieszczeń, zostało niezmienione.
W takim programie pewnie spotykaliście się nie raz z bardzo emocjonalnymi reakcjami osób, dla których wykonywaliście remont. Czy coś Ci utkwiło szczególnie w pamięci?
Tak. Jak wiesz robiliśmy remont w Piszu. Na koniec bohaterka, która przyszła oglądać swoje nowe pomieszczenia – nowe mieszkanie – przyszła ze swoją 9-letnią córką. Dziecko nigdy nie zagra, tylko okaże emocje takie, jakie czuje w danym momencie. Nie zapomnę, jak Tomek mówił, że zobaczcie to wasze nowe mieszkanie i ta dziewczynka przytuliła się do niego, potem do mnie. Bardzo się wszyscy wzruszyliśmy. Ta rodzina została zgłoszona przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej – dostali oni mieszkanie od miasta, a my zrobiliśmy w nim remont. Było widać, że dziewczyny były naprawdę wdzięczne i też się wzruszyły. Zapamiętałem to, bo te emocje dziecka są zawsze tak duże i szczere, że nawet jeśli człowiek nie chce, to i tak zmięknie i się sam wzruszy.
Jak myślisz dlaczego ludzie tak chętnie oglądają programy wnętrzarskie?
Ludzie lubią oglądać takie programy wnętrzarskie chociażby po to, aby podpatrzyć jak można zrobić coś małym kosztem, jak można coś samemu w stylu hand-made wykonać dla domu. Ponadto taki program jest bardzo uniwersalny, jest wolny od jakichkolwiek podtekstów, nikt się tam nie kłóci, nikt nie obraża.
W takim programie znajdujemy dużo porad – można się dowiedzieć, jak szybko zmienić mieszkanie, jakie są zastosowania produktów dzisiaj. Mamy przecież teraz produkty wysokiej jakości w sklepach i nie są już takie drogie, a ponadto są dedykowane do poszczególnych rzeczy. Przykładowo wiadomo, że w łazience malujemy farbą ceramiczną przeciwgrzybiczną, a w pokoju dziecięcym farbami lateksowymi, dzięki czemu, jeśli dziecko pomaluje kredkami ścianę, to łatwo to zmyjemy. W programie dowiadujemy się też, jakie są nowości na rynku wnętrzarskim, jakie są zastosowania i jak można to samemu zrobić.
Dziękuję za Twój czas i odpowiedzi. Zatem – widzimy się 13-go na antenie Tele 5?
Kochani – to nie tak, że nie musicie – właśnie musicie obejrzeć ten program i zobaczyć, jakie fajne mamy porady dla Was razem z Tomkiem, abyście mogli potem sami zrobić metamorfozę swojego pokoju lub zrobić komuś niespodziankę. Oglądajcie nas już 13 stycznia o 21:50 na antenie Tele 5. Ja też będę oglądał! 🙂