Niektóre osoby nie odczuwają żadnej przyjemności słuchając muzyki, mimo, że posiadają niczym niezmącone zdolności słyszenia i nie stwierdzono u nich najmniejszego deficytu w obwodach mózgowych należących do tzw. układu nagrody (zw. także ośrodkiem przyjemności), odpowiedzialnego za uczucie zaspokojenia płynącego z jedzenia, seksu czy wygranej na loterii.
Odkrycie tego specyficznego zaburzenia, ochrzczonego mianem muzycznej anhedonii, pozwala na wzbogacenie naszej wiedzy na temat procesów zachodzących w mózgu, które przekształcają muzykę w emocje oraz dowodzi istnienia różnych ścieżek, co najmniej częściowo niezależnych, w układzie nagrody.
Do niedawna powszechne było stwierdzenie, że muzyka jest językiem “uniwersalnym”, ale czy tak jest w rzeczywistości? Opierając się na wnioskach Ernesta Mas-Herrero z IDIBELL – Bellvitge Biomedical Research Institute w Barcelonie oraz jego kolegów z innych hiszpańskich i kanadyjskich instytutów badawczych, być może bardziej poprawnym sformułowaniem byłoby ?prawie uniwersalnym?. Opisują oni bowiem na łamach czasopisma Current Biology specyficzną formę anhedonii – anhedonię muzyczną.
Psychologowie i psychiatrzy definiują “anhedonię” jako niezdolność do odczuwania przyjemności z doświadczania różnych aspektów życia, jak np. spożywania jedzenia, uprawiania seksu czy nawet utrzymywania stosunków społecznych. W przypadku muzycznej anhedonii nie chodzi o brak gustu artystycznego, ale o prawdziwe zaburzenie, którym są dotknięte osoby niedoznające żadnej emocji, żadnej pozytywnej wibracji, żadnej radości podczas słuchania muzyki.
Dołącz do naszej społeczności
i bądź na bieżąco
“Identyfikacja tych osób może być bardzo ważna dla zrozumienia neuronalnych podstaw muzyki, tzn. mechanizmów, które przekształcają usłyszane nuty w emocje”, wyjaśnia Josep Marco-Pallarés, naukowiec z Uniwersytetu w Barcelonie, uczestniczący we wspomnianym wyżej badaniu.
Hipoteza istnienia tej formy anhedonii została wysunięta w wyniku analizy odpowiedzi udzielonych w poprzednich badaniach w kwestionariuszu o nazwie “Barcelona Musical Reward Questionnaire”, w skrócie “BMRQ”, opracowanego przez autorów przedmiotowego artykułu w celu identyfikacji indywidualnych różnic w czerpaniu satysfakcji ze słuchania muzyki. Okazało się faktycznie, że niektórzy uczestnicy sondażu wykazali znikomą wrażliwość na rytm i melodię, nie tracąc natomiast zainteresowania innymi bodźcami przeważnie dającymi zadowolenie, począwszy od żywności, a skończywszy na seksie i relacjach społecznych.
Odnotowanie tych przypadków można było jednak łatwo wyjaśnić w inny sposób. Być może niektóre osoby obojętne na walory muzyczne cierpiały na muzyczny odpowiednik dysleksji, czyli amuzję – zaburzenie wrodzone lub nabyte, ujawniające się w wyniku działania czynników organicznych i objawiające się niezdolnością percepcji melodii i dźwięków; inne osoby natomiast mogły po prostu udzielić błędnych odpowiedzi.
W ostatnim badaniu hiszpańscy i kanadyjscy naukowcy poddali analizie 30 ochotników, których podzielono na trzy grupy w zależności od stopnia ich wrażliwości na przyjemność doznawaną z muzyki (tzn. niską, średnią i wysoką). Następnie poproszono ich o ocenę stopnia przyjemności doświadczanej podczas słuchania pięknych melodii oraz do udziału w grze, w której musieli szybko odpowiadać na kilka pytań, aby wygrać lub uniknąć utraty pewnej sumy pieniędzy. Oba te zadania implikują zaangażowanie obwodów nerwowych w mózgu należących do ośrodka przyjemności i neuronów produkujących dopaminę.
Dane zebrane w wyniku zapisu wartości przewodnictwa skóry i tętna serca, jako fizjologicznych parametrów stanu emocjonalnego badanych ochotników, pozwoliły stwierdzić, że niektóre osoby nie czerpią przyjemności ze słuchania muzyki, pomimo posiadania niezaburzonych zdolności percepcyjnych i słuchowych oraz pomimo zareagowania w sposób klasyczny w grach polegających na wygranej i stracie finansowej, które są jednym z narzędzi psychometrycznych powszechnie stosowanych w celu obserwacji aktywacji obwodów układu nagrody poprzez uwolnienie neuroprzekaźnika – dopaminy – w określonych obszarach podkorowych mózgu.
Wiarygodność tego rodzaju badania została ostatnio potwierdzona przez meta-analizę, która wykazała, że bez względu na specyficzny charakter zaspokojenia – żywnościowego, seksualnego czy finansowego – aktywowane są zawsze te same obwody mózgowe, tzn. kora oczodołowo-czołowa, prążkowie brzuszne, ciało migdałowate, wyspa i wzgórze.
Ten fakt w szczególności potwierdzał, że zaburzenie wykryte podczas słuchania muzyki nie dotyczyło wszystkich obwodów ośrodka przyjemności. Anhedonia, z perspektywy najbardziej – jak do tej pory- godnej zaufania, wiązała się natomiast z całkowitym zaburzeniem tychże obwodów, niezależnie od zakresu doświadczeń, pod wpływem których są one aktywowane.
“Hipoteza, że ludzie mogą być wrażliwi na ten a nie inny rodzaj zaspokojenia pozwala mniemać, że ??istnieją różne ścieżki dostępu do układu nagrody i że dla każdego z nas niektóre ścieżki są bardziej efektywne od innych”, podsumował Josep Mark-Pallarés.
Źródło: Current Biology Grafika: Getty Images