Witamina D jest jedną z najbardziej potrzebnych witamin dla naszego ciała, aby mogło ono zachowywać optymalny poziom zdrowia. Ułatwia wchłanianie wapnia w naszych żołądkach, wpływa korzystnie na rozwój komórek, reguluje nasze nastroje i ma wiele innych dobrych właściwości. Kiedy występuje niedobór witaminy D, często zaczynamy narzekać na bóle kości, osłabienie mięśni, słabszą pracę układu krążenia, gorsze nastroje oraz szereg innych zdrowotnych problemów.
Ponieważ komórki ludzkiej skóry są w stanie produkować witaminę D wykorzystując pewne długości światła ultrafioletowego, słońce zawsze pozostanie największym źródłem tej witaminy. Eksperci szacują, że nasze ciała są w stanie tworzyć od 10,000 do 20,000 jednostek międzynarodowych już po 30 minutach pełnego wystawienia ciała na kąpiel słoneczną. Przewyższa to znacznie zalecaną przez amerykańskich lekarzy dzienną dawkę tej witaminy, czyli 600 jednostek międzynarodowych.
Jednakże część z ludzi mieszka w obszarach o niskim poziomie nasłonecznienia i uzyskiwanie witaminy D opiera się głównie na zdobywaniu go z pożywienia (chyba, że decydujemy się na dobrej jakości suplementację). Niewielka część naturalnego jedzenia zawiera jednak dobre dawki tzw. “słonecznej witaminy”.
Olej z wątroby dorsza – znany jest z największego źródła witaminy D na świecie. Zaledwie łyżeczka tego oleju o złotym kolorze, dostarcza naszemu organizmowi 1400 jednostek międzynarodowych, a więc 233% dziennego zapotrzebowania. Olej najczęściej jest sprzedawany w postaci kapsułek, aby ukryć bardzo nieprzyjemny smak. Może to wyjaśniać dlaczego w wielu badaniach olej z wątroby dorsza łączony jest z leczeniem osteoporozy, zapalenia stawów oraz innych poważnych chorób kości.
Tłuste ryby – nie jest to dziwne, że ryby, które zawierają duże ilości oleju są również dobrymi źródłami witaminy D. Jest to szczególnie prawdziwe w odniesieniu do pstrąga, łososia czy miecznika. Spożywanie obiadu z tych ryb dostarczać powinno od 86 do 97% dziennego zapotrzebowania. Tuńczyk, halibut, sardynki, śledź, a także flądry również zawierają stosunkowo wysokie ilości witaminy D.
W miarę możliwości warto kupować ryby pochodzące ze zrównoważonych hodowli. Wówczas nie tylko wspieramy ekologiczne zachowanie wobec natury, ale spożywamy ryby zawierające mniej toksyn.
Grzyby – to dziwi wiele osób, ale faktycznie grzyby jadalne są napakowane witaminą D. Dzieje się tak dlatego, że grzyby naturalnie produkują tę witaminę, kiedy są wystawione na działanie promieni UV – co w ich przypadku nie jest to takie trudne.
Królem witaminy D wśród grzybów jest, znany z tradycyjnej medycyny chińskiej, maitake. Ten jeden średniej wielkości grzyb zawiera około 131% dziennego zapotrzebowania. Morchella, czyli inaczej smardz, a także shiitake to również doskonałe źródła witaminy D, jednakże ich średniej wielkości przedstawiciel zapewnia zaledwie ćwiartkę dziennego zapotrzebowania.
Jeśli chodzi o inne źródła, to oprócz ryb i grzybów, liczba naturalnych produktów bogatych w witaminę D bardzo zmalała. Warte odnotowania są jaja. Zawierają one około 10% dziennego zapotrzebowania na tę witaminę – skoncentrowaną przede wszystkim w żółtku. Tofu, surowe mleko, a także wołowina zawierają pewne ilości witaminy D, ale ich znikomy poziom w żaden sposób nie jest w stanie zaspokoić dziennego zapotrzebowania.
Źródło: Green America, Natural News, WHFoods