SPRAWY SPOŁECZNE

Ojcowie założyciele Ameryki wierzyli, że wychowanie obywatelskie i wiedza historyczna mogłyby zapobiec tyranii, utrzymując demokrację

blank

Wielu Amerykanów żyje dziś w strachu, wierząc że ich demokracja jest pod znakiem zapytania.

Faktem jest, że demokracja nie trwa wiecznie. Jak przewidział grecki filozof Platon, będzie ona podatna na niewłaściwe rządy. Ludzie będą nadużywać prawa do wyrażania własnej opinii, wierząc że mogą mówić co im się żywnie podoba bez względu na sytuację. Nierzadko taka frywolność będzie łączyć się z agresywnym zachowaniem oraz nieprzemyślanymi decyzjami.

Demokracja może też poniekąd utorować drogę dla tyranii. Pojawią się wyrachowani przywódcy, chcący na nowo napisać historię swojego narodu poprzez wyzbycie się niepasujących elementów układanki oraz niewygodnych prawd. Wzbogacą się na obywatelskiej frustracji i chaosie.

Gdyby tacy przywódcy doszli do władzy, ludzie ograniczyliby swój udział w polityce. Dyskryminowano by ich na podstawie rasy, płci lub poglądów religijnych. Wolność słowa zamknięto by w barierach opartych o cudzą moralność tudzież wykształcenie.

Mamy więc pierwszą przyczynę, dlaczego demokracja się rozpada — chciwi przywódcy. Drugą natomiast są ludzie sami w sobie. Wielu filozofów, pisarzy oraz polityków czerpało swoją wiedzę właśnie z ludzkiej ignorancji.

Ojcowie założyciele Ameryki starali się tę ignorancję zwalczać. Jednym z lekarstw miało być otworzenie narodowej uczelni publicznej.

Nie ma demokracji bez edukacji

Baron Montesquieu, francuski filozof żyjący w latach 1689-1755, był przełomową postacią. Wyznawał zasadę że rząd jest w imieniu ludzi i dla ludzi; jednocześnie zauważył tendencję osób pozbawionych edukacji do działania “pod wpływem emocji”. Stąd też był skłonny twierdzić że “powinni przewodzić nimi ludzie z wyższych szczebli, wprowadzający pewne granice”.

Mężczyźni znani jako Ojcowie Założyciele Ameryki z uwagą patrzyli na ten problem. Byli zdania, że nie wszyscy głosujący są sobie równi. George Washington, John Adams, Thomas Jefferson oraz Alexander Hamilton wierzyli w ludzi — za tych “ludzi” jednak uważali białych i zamożnych mężczyzn, którzy otrzymali przyzwoitą edukację.

Thomas Jefferson miał najbardziej demokratyczne podejście. Jego wizja nowego amerykańskiego społeczeństwa zakładała “rząd tworzony wspólnie przez obywateli, działający bezpośrednio i osobiście według zasad ustalonych przez większość”.

Te przekonania prowadziły do niewielkiego konfliktu z George’em Washingtonem. Cytując Jeffersona: “Jedyna kwestia, w której się nie zgadzaliśmy to różnice w zaufaniu wobec wrodzonej integralności i dyskrecji ludzi.”

Wolność jest bezpieczna jedynie w rękach ludzi, którzy będą wiedzieli jak się zachować

Paradoksalnie, dla Jeffersona taka “wrodzona integralność” wymagała poprawek. Jak to powiedział, “ich umysły należałoby doszlifować”. Innymi słowy, nawet jeśli uważał naród za “godny zaufania” w kwestii demokracji to i tak oczekiwał od niego pewnego rodzaju przygotowania.

Jefferson pozostawał tak nieugięty, że podchodziło to pod obsesję. Dla niego młody naród powinien “reprezentować umysł obywateli tak przewidywalnie jak się da”. Krótko mówiąc, ich wiedza powinna opierać się na faktach podkreślonych przez historię.

— Edukujmy i informujmy całe tłumy — powtarzał. Zakodował sobie w umyśle, że “wolność jest bezpieczna jedynie w rękach ludzi, którzy będą wiedzieli jak się zachować”.

Edukacja miała w sobie odrobinę demokracji. Jefferson napisał: “Rząd powinien zaufać ludziom, którzy są porządnie doinformowani.”

Uniwersytet narodowy

W 1787 roku, Benjamin Rush — filadelfijski lekarz, który złożył swój podpis na Deklaracji Niepodległości — opublikował “List do Ludności Stanów Zjednoczonych” (ang. Address to the People of the United States).

Jednym z najważniejszych poruszonych tematów było założenie “federalnego uniwersytetu”, w którym “kompetentni profesorowie nauczaliby wszystkiego co z polityką związane, w tym historii, praw natury i narodów, prawa cywilnego, komunalnych praw naszego narodu oraz podstaw handlu”. Rush uznawał te działania za konieczne w przypadku podjęcia się demokratycznych rządów.

ojcowie zalozyciele ameryki wierzyli ze wychowanie obywatelskie i wiedza historyczna moglyby zapobiec tyranii utrzymujac demokracje 2

W 1796 roku, prezydent George Washington wygłosił Ósmą Coroczną Przemowę przed Senatem oraz Izbą Reprezentantów w Sali Kongresowej w Filadelfii. Podczas posiedzenia usiłował przekonać Kongres do “pożądalności uniwersytetu narodowego”. Źródło: Montes-Bradley/iStock/Getty Images Plus

George Washington wierzył w słuszność podobnego pomysłu. Pod koniec swojej drugiej kadencji w grudniu 1796 roku, prezydent wygłosił Ósmą Coroczną Przemowę przed Senatem oraz Izbą Reprezentantów, podczas której usiłował przekonać Kongres do “pożądalności uniwersytetu narodowego oraz akademii wojskowej”. Pomysł miał wdrożyć jak najwięcej obywateli.

Przemowa Washingtona miała kontrowersyjne brzmienie: “Im bardziej jednolici staną się nasi obywatele, tym większe będą szanse na uformowanie nierozwiązalnego porozumienia”.

“Bezpieczny depozyt” demokracji

W dzisiejszych czasach utworzenie uniwersytetu narodowego z zamiarem ujednolicenia amerykańskich obywateli spotkałoby się z chłodnym przyjęciem. Żyjemy w erze świadomości rasowej, płciowej oraz seksualnej, celebrując wielokulturowość i różnice międzyludzkie.

Warto jednak zastanowić się nad pomysłem Washingtona, według którego edukacja publiczna czyniła ludzi “jednolitymi”.

Gdyby prezydent Washington dożył dnia dzisiejszego, z pewnością zależałoby mu na zachowaniu “bezpiecznego depozytu” demokracji. Nalegałby, podobnie jak Rush i Jefferson, na poprawę edukacji historycznej oraz na objęcie wartości politycznych w sylabusie.

I wierzyłby w powstanie “nierozerwalnego porozumienia” opartego na zrozumieniu, które mogłoby uratować demokrację.

Źródło: The Conversation, Yale Law School, Founders Online

Śledź nasz kanał na Telegramie

z materiałami niepublikowanymi na naszej stronie
blank

Aleksandra Sokół

Studentka filologii angielskiej, która tłumaczy i pisze w wolnym czasie, coby rodzimego języka nie zapomnieć. Jeśli akurat nie uczę się lub nie zbieram doświadczenia to uciekam w świat fantastyki i Disneya.
blank
ORION Organizacja Społeczna
ul. Hoża 86 lok. 410
00-682 Warszawa
Email: orionfm@yahoo.com
KRS: 0000499971
NIP: 7123285593
REGON: 061657570
Konto. Nest Bank:
92 2530 0008 2041 1071 3655 0001
Wszystkie treści publikowane w serwisie są udostępniane na licencji Creative Commons: uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych 4.0 Polska (CC BY-NC-ND 4.0 PL), o ile nie jest to stwierdzone inaczej.