W przeciągu trwania kampanii #maszwsparcie wielokrotnie poruszaliśmy temat Kanady, która od paru(nastu) lat toczy aktywny spór o prawa kobiet. Pisaliśmy o roku 2018, który okazał się być kluczowy dla protestów związanych z lukami płacowymi i negacją przemocy domowej.
Opowiadaliśmy o mrożącej krew w żyłach ideologii inceli, która na kanadyjskiej ziemi ma się aż za dobrze — do tego stopnia, że to właśnie ona była zapalnikiem do powstania White Ribbon Organisation zszerzającego mężczyzn do walki z niesprawiedliwością wobec kobiet. To niewiarygodne, że w tak rozwiniętym zachodnim kraju jakim jest Kanada kobiety wciąż zmagają się z przeciwnościami losu, żyjąc w strachu o własne zdrowie i życie. Ilu jeszcze inceli zdecyduje się na tak radykalne kroki jak zamachy na studentki? Co dopiero mają powiedzieć mniejsze lub biedniejsze kraje, gdzie równość międzypłciowa dopiero co raczkuje?
Dziś przeniesiemy się nieco bliżej naszych terenów — a konkretnie do Turcji, gdzie przemoc i zagrożenie życia to w dalszym ciągu chleb powszedni statystyk “spod ciemnej gwiazdy”. Na tapetę weźmiemy badanie przeprowadzone w 2017 roku przez Selmę Sen i Nursena Bolsoy na potrzeby magazynu BMC Women’s Health, którego celem było zorientowanie się na temat rozpowszechnienia przemocy domowej wobec tureckich kobiet oraz poznanie potencjalnych czynników ryzyka.
Na koniec zadamy sobie najważniejsze pytanie: któremu z tych miejsc jest bliżej Polsce? Kanadzie czy Turcji?
Podstawowe informacje i statystyki
Selma Sen i Nursen Bolsoy definiują przemoc wobec kobiet jako “wszelkie zachowania wynikające z płci [ofiary], które mogą skutkować cierpieniem i krzywdą fizyczną, seksualną lub psychologiczną kobiet, a także przyczyniać się do ograniczania i/lub odbierania im wolności w życiu publicznym oraz prywatnym”. Jak zauważają na samym początku, przemoc sama w sobie stanowi problem społeczny na szeroką skalę, mogący wystąpić w każdej przestrzeni życia. W samej Turcji w grupie ryzyka znajdują się kobiety oraz dzieci.
Przemoc wobec kobiet dzieli się na kilka niewykluczających siebie nawzajem podkategorii:
- przemoc emocjonalna (wyzwiska, upokorzenia lub tzw. gaslighting);
- przemoc fizyczna (zastraszanie siłą fizyczną, bicie);
- przemoc psychologiczna (tzw. przemoc werbalna, separacja od reszty świata);
- przemoc ekonomiczna (kontrola przy użyciu środków materialnych, odcięcie od pieniędzy);
- przemoc seksualna (wykorzystanie seksualności w ramach groźby, opresji i kontroli).
Około 30% kobiet z całego świata oraz 37% obywatelek wschodniej części Morza Śródziemnego (w tym Turcji) znajduje się w grupie ryzyka przemocy fizycznej i/lub seksualnej ze strony mężów lub partnerów. Agencja Praw Podstawowych Unii Europejskiej (FRA) wykazała w raporcie z 2014 roku, że przemoc małżeńska wzrosła w krajach europejskich z trzynastu do 32%. W tym samym roku stwierdzono, że jedna na trzy Europejki powyżej piętnastego roku życia doświadczyła w swoim życiu przynajmniej jednego z wymienionych wyżej rodzajów przemocy, a dwie na pięć kobiet (43%) mają za sobą związek oparty na przemocy psychologicznej.
W momencie trwania badania turecki rząd poważnie zabrał się za walkę z przemocą wobec kobiet oraz próby zapobiegania jej. Szczególny wpływ miało mieć podpisanie zagranicznych konwencji, wpływających na turecki kodeks prawny i karny. Dokumenty, które niegdyś usprawiedliwiały dyskryminację i przemoc zostały zastąpione przez działania mające na celu zapewnienie równych praw. Począwszy od 20 marca 2012 roku, przemoc wobec kobiet oficjalnie urosła do rangi przestępstwa.
Według przeprowadzonej w 2009 roku ankiety na temat przemocy wobec kobiet, 39% Turczynek spotkało się z przemocą fizyczną, 15% z przemocą seksualną, a aż 44% — z emocjonalną. Taki sam sondaż powtórzono sześć lat później, już po wprowadzeniu rządowych zmian; wówczas wskaźniki przemocy fizycznej i seksualnej zmalały o trzy punkty procentowe każdy, natomiast przemoc emocjonalna pozostała bez zmian.
Zespół Sen i Bolsoya wziął pod uwagę badania takich osób jak H. Dindas i E. Ege (porównanie wpływu przemocy domowej na status społeczno-ekonomiczny wśród kobiet), N. Guler (wywiad z ofiarami przemocy w rodzinie), S. Yaman Efe i S. Ayaz (badanie opinii kobiet na temat przemocy) czy GA Altinay i Y. Arat (ogólne badanie przemocy wśród Turczynek). Ze wszystkich wymienionych dokumentów wynikają przerażające wnioski: 35% spośród grupy 1800 kobiet prędzej czy później padnie ofiarą przemocy. Co gorsza, w niektórych przypadkach kobiety nie mają pojęcia, że są ofiarami; w końcu 54.6% przemocowych zachowań to “drobne wypadki” zaliczające się do lekkich przejawów przemocy.
Sen i Bolsoy zwracają także uwagę na rolę, jaką odgrywają służby medyczne, a w szczególności pielęgniarki. Międzynarodowa Rada Pielęgniarek (ICN) otwarcie promuje wsparcie dla ofiar przemocy, zachęcając je do otwartej rozmowy bez poczucia winy i zapewniając prywatność, bezpieczeństwo oraz pomoc psychologiczną i prawną. Pielęgniarki pracują w wielu miejscach, dzięki czemu mogą obserwować rodziny, dla których pracują i realnie wpłynąć na ich sytuację — chociażby przez doradztwo w kwestiach kobiecych praw.
Co roku, jedna na trzy Turczynki doświadcza przemocy. Choć w teorii sytuacja jest pod kontrolą władz, w praktyce wielu ludzi wciąż żyje w uprzedzeniu stworzonym przez lata istnienia społecznej hierarchii. Co wpływa na rozwój przemocy pod rodzinnym dachem? Jak wielkie jest ryzyko i jak możemy mu zapobiegać? Odpowiedź na te pytania miała powstać podczas badania.
Badanie S. Sen i N. Bolsoya
Uczestnicy i zamysł badania
Badanie zostało przeprowadzone pomiędzy 15 listopada 2013 roku a 1 stycznia 2014 na terenie tureckiej prowincji Manisa, której ówczesna populacja składała się w 50.1% z mężczyzn i 49.9% z kobiet — tym samym zachowano równe proporcje. Prowincja sama w sobie była bardzo “młoda”, ponieważ 36% mieszkańców stanowiły osoby poniżej 25. roku życia, czyniąc z niej atrakcyjne miejsce zamieszkania dla młodych dorosłych. Dodatkowo, Manisa znajduje się powyżej przeciętnej pod względem edukacji… i na tym niestety kończą się pozytywy. Bo mimo że Manisa wyprzedza pozostałe tureckie prowincje, wskaźnik analfabetycznych dzieci poniżej 15. roku życia wynosi tam aż 3.6%. Co gorsza, 83% z nich to dziewczynki.
Sen i Bolsoy korzystali ze Skali Przemocy Domowej Wobec Kobiet (ang. The Scale of Domestic Violence Against Women), stosowanej wobec kobiet, które chociaż raz w życiu wyszły za mąż lub żyły pod jednym dachem z partnerem. Na potrzeby tego konkretnego studium brano pod uwagę wyłącznie pierwszą grupę. Ostatecznie poprzez testową kalkulację stworzono grupę badawczą złożoną z dwóch tysięcy kobiet w wieku od 18 do 88 lat zamieszkałych w 13 miastach i 85 wioskach na terenie Manisy.
Skala Przemocy Domowej Wobec Kobiet
Skala, o której wspomniałam powyżej została opracowana w 1999 roku przez BC Kilica. Jej celem, jak wskazuje zresztą nazwa, jest ustalenie częstotliwości występowania przemocy domowej ze strony małżonka. Skala składa się z 50 pytań oraz pięciu podtypów: przemocy fizycznej, emocjonalnej, werbalnej, ekonomicznej oraz seksualnej. Każdy podtyp posiada dziesięć pytań określonych numerycznie:
Przemoc fizyczna | 1 | 6 | 11 | 16 | 21 | 26 | 31 | 36 | 41 | 46 |
Przemoc emocjonalna | 2 | 7 | 12 | 17 | 22 | 27 | 32 | 37 | 42 | 47 |
Przemoc werbalna | 3 | 8 | 13 | 18 | 23 | 28 | 33 | 38 | 43 | 48 |
Przemoc ekonomiczna | 4 | 9 | 14 | 19 | 24 | 29 | 34 | 39 | 44 | 49 |
Przemoc seksualna | 5 | 10 | 15 | 20 | 25 | 30 | 35 | 40 | 45 | 50 |
Całkowity wynik obliczony przez skalę przedstawia poziom “przemocy domowej wobec kobiet”. Odpowiedzi na pytania są przedstawione w trzech punktowanych wariacjach: ‘Nigdy’ (1 punkt), ‘Czasami’ (2 punkty) oraz ‘Zawsze’ (3 punkty). Spośród wszystkich pytań, szesnaście — pogrubionych na powyższej liście — posiada skalę odwróconą. Najniższy wynik, jaki badana osoba może uzyskać to 50 punktów. Im wyższy wynik, tym większe narażenie kobiety na przemoc.
Kwestionariusze
Informacje potrzebne do przeprowadzenia badania zostały zebrane poprzez formularz nt. informacji o kobietach (Women’s Information Form) złożony z 32 pytań opartych o odpowiednią literaturę oraz powyższą skalę. Ponieważ wszystkie uczestniczki były tureckiego pochodzenia, ankieta została przeprowadzona w ich rodzimym języku. Podstawowe pytania dotyczyły m.in. demografii, stanu cywilnego, źródła dochodów, miejsca zamieszkania, modelu rodziny (tj. rodzina nuklearna, wielopokoleniowa, etc.) oraz wykształcenia.
Procedura
Etap 1: Zostaje utworzona grupa ankieterów złożona z 40 studentów położnictwa oraz 10 pielęgniarstwa, którzy już wcześniej dobrowolnie zgłosili się do udziału w projekcie. Wszyscy odbywają jednodniowe szkolenie dotyczące tematu badań, problemów natury etycznej oraz sposobu wypowiedzi. Następnie ankieterzy zostają podzieleni na jeszcze mniejsze, dziesięcioosobowe zespoły z opiekunem w postaci wybranego badacza. Końcowym punktem jest zdobycie zezwolenia na przeprowadzenie ankiety oraz poinformowanie o niej kierownictwa każdego okręgu administracyjnego.
Etap 2: Ankieterzy otrzymują adresy wygenerowane na etapie projektu i odwiedzają wylosowane obywatelki Manisy, by zweryfikować osoby chętne do udziału w badaniu metodą “od drzwi do drzwi”. Z listy uczestniczek wykreślono kobiety, które były nieobecne lub nie zgodziły się na przeprowadzenie ankiety. Jeżeli sytuacja tego wymagała, projekt obejmował opłatę za transport oraz wyżywienie dla pozostałych uczestniczek. Ankieterzy przeprowadzali kwestionariusz podczas rozmów w cztery oczy, na które — oprócz pytań i skali — składała się także bardziej osobista rozmowa.
Etap 3: Opiekun każdej grupy zbiera dane z ankiet, weryfikuje je oraz wprowadza w system. Po wykluczeniu niedokończonych formularzy oraz takich, które zawierały błędy, oficjalnie pod uwagę wzięto 1760 kobiety. Statystyczna analiza została przedstawiona numerycznie, procentowo oraz słownie.
Wyniki badania
Cechy opisowe mieszkanek Manisy
Średni wiek uczestniczek badania wynosił 37 lat; na najmniej liczną grupę wiekową składały się kobiety w wieku 58 lat lub starsze. Pod względem wykształcenia, 5.9% mężatek zadeklarowało analfabetyzm; 6.8% umiało czytać i pisać, ale nigdy nie ukończyło szkoły, zaś 12.1% posiada wyższe wykształcenie. Zaledwie 27.5% pracowało zawodowo; pozostałe uczestniczki posiadały status bezrobotnych, a także ukończyły jedynie podstawową edukację.
Stan narażenia kobiet na przemoc
Badanie ryzyka przemocy wśród indywidualnych jednostek wykazało, że najpowszechniejsze wydają się być przemoc werbalna (61.8%) i fizyczna (54.8%), której sprawcami najczęściej są mężowie oraz ojcowie. Zaledwie 16.2% uczestniczek wyznało, że przemoc występuje w ich życiu na porządku dziennym; zdecydowana większość zachowała milczenie przy tym pytaniu. Poniżej przygotowaliśmy skróconą wersję tabelki badawczej opartą o wypowiedzi ankietowanych przed wykorzystaniem skali. Podkreślamy, że są to wyniki oparte o autentyczne wypowiedzi.
Doświadczyłam przemocy fizycznej. | Tak (54.8%) / Nie (45.2%) |
Doświadczyłam przemocy emocjonalnej. | Tak (44%) / Nie (56%) |
Doświadczyłam przemocy słownej. | Tak (61.8%) / Nie (39.2%) |
Doświadczyłam przemocy ekonomicznej. | Tak (7.4%) / Nie (92.6%) |
Doświadczyłam przemocy seksualnej. | Tak (4.2%) / Nie (95.8%) |
Osobą dokonującą przemocy był(a)… | Matka (7.8%) / Ojciec (16.8%) / Rodzeństwo (1.4%) / Partner (70.3%) / Teściowa (3.3%) / Teść (0.4%) |
Przemoc występowała… | Rzadko (31%) / Czasami (31.3%) / Zazwyczaj (13.5%) / Często (19.2%) / Codziennie (5%) |
W przypadku wystąpienia przemocy… | Milczałam (65.9%) / Wybaczyłam jeśli przeprosił(a) (22.7%) / Poszłam na policję (1.6%) / Wyszłam z domu (4.1%) / Inne (5.7%) |
Przeciętny wynik na Skali Przemocy Domowej Wobec Kobiet
30% przebadanych kobiet uzyskało wynik testu wykonanego na skali powyżej przeciętnej (tj. od 75 do 150 punktów). Z przeanalizowanej tabelki wynika, że najlepiej mają się przemoc fizemocjonalna oraz .8% oraz ekonomiczna; ki 66.2% uczestniczek ankiety otrzymała wynik wyższy niż przeciętna. W przypadku przemocy werbalnej wyniki utrzymane są na równym poziomie. Zaskakująco niski okazuje się odsetek przemocy seksualnej i fizycznej, który nie dobiega nawet do przeciętnego wyniku. Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że taka przemoc ekonomiczna nie została uznana za przemoc przez większość ankietowanych. Istnieje zatem spore prawdopodobieństwo, że niektóre uczestniczki nie były nawet świadome tego, jakie oblicza przemoc może obrać. o 77
Różnice w cechach uczestniczek
Statystycznie, wpływ na narażenie miały również takie cechy jak grupa wiekowa, wykształcenie, zawód, ubezpieczenie społeczne, status imigrantki, miejsce zamieszkania, stan cywilny, czas trwania małżeństwa, a także — w przypadku męża — jego wykształcenie, zawód oraz potencjalna obecność drugiej żony.
Kobiety znajdujące się powyżej średniej wiekowej (37 lat) częściej nie posiadają nawet podstawowego wykształcenia, nie posiadają ubezpieczenia zdrowotnego, są imigrantkami, zamieszkują slumsy, wyszły za mąż bardzo młodo (poniżej 21 lat) i/lub są w związku małżeńskim dłuższym niż przewiduje przeciętna (tj. 15 lat). To także one są w grupie ryzyka wystąpienia przemocy domowej. Jeżeli chodzi o statystyki mężczyzn, najbardziej skłonni do przemocy są mężowie powyżej średniej wiekowej (40 lat) o słabym wykształceniu, posiadający bezrobotne żony i/lub więcej niż jedną partnerkę. 78.82% uczestniczek spotkało się z przemocą domową jeszcze przed zamążpójściem. Dodatkowo, kobiety, które podczas rozmowy nie przyznały się do doświadczania przemocy (66.93%) uzyskały bardzo wysokie wyniki na skali jej występowania.
Podsumowanie
Sen i Bolsoy zgodnie ustaliły, że przemoc wobec kobiet stanowi istotny problem społeczny mający ogromny wpływ na jakość kobiecego życia. To właśnie ona sprawia, że dziewczyny i kobiety nie są w stanie korzystać z wydarzeń społeczno-kulturowych do takiego stopnia jak mężczyźni. Wielokrotnie udowadniano naukowo, że przemoc domowa występuje szczególnie często — a biorąc pod uwagę fakt, że 36% mężatek otwarcie się do niej przyznało, możemy bezpiecznie założyć, że cztery na dziesięć kobiet przechodzi przez podobne piekło. Jedno z badań konkretnie wykazało, że 40.7% kobiet doświadczyło przemocy domowej ze strony mężów, członków ich rodziny lub nawet własnej rodziny.
Ryzyko wystąpienia przemocy ze strony męża pozostaje takie samo niezależnie od poziomu wykształcenia, statusu społecznego, warunków ekonomicznych czy miejsca zamieszkania — te czynniki mogą co prawda to ryzyko zwiększyć, jednak fakty pozostają takie, że na każdej kobiecie spoczywa podobne ryzyko. Wykształcenie wydaje się mieć szczególnie duże znaczenie, ponieważ prawo do edukacji jest na tym etapie fundamentalne i nie możemy wyobrazić sobie bez niego życia. Jednocześnie zapominamy, że w krajach takich jak Turcja — gdzie patriarchalna hierarchia wciąż ma się dobrze — dostęp do szkół wyższych oraz kariery zawodowej może być ograniczony nawet przez najbliższą rodzinę. W momencie rozpoczęcia badania Sen i Bolsoya, odsetek wyedukowanych Turczynek zaczął wręcz spadać. Zakłada się, że jedna na pięć niewykształconych kobiet spotka się z przemocą domową; w przypadku kobiet z wykształceniem wyższym proporcje zmieniają się do jednej na dwie. Innymi słowy, promowanie edukacji wśród kobiet pomoże im rozwinąć umiejętności personalne, możliwości na rynku pracy oraz poziom społeczno-ekonomiczny, jednocześnie zmniejszając ryzyko wystąpienia przemocy.
Wcześniej wspomnieliśmy, że w Turcji wciąż panuje duży odsetek osób analfabetycznych, do którego w dużej mierze wliczane są kobiety. Sen i Bolsoy zauważyli podobną proporcję w swoim badaniu, które — przypominamy — dotyczyło jednej z najbardziej rozwiniętych edukacyjnie tureckich prowincji. Trzy na cztery kobiety są bezrobotne oraz zależne od dochodów męża, a jednocześnie ich wiek jest bardzo zbliżony do partnera. Możemy założyć, że dawne uprzedzenia co do kobiecej edukacji i samorozwoju zebrały swoje żniwo. Im niższy komfort życia, tym większa presja i bardziej powszechna przemoc.
W Pakistanie przeprowadzono kiedyś badanie, z którego wynikło, że kobiety wychodzące za mąż bardzo młodo są najbardziej narażone na wystąpienie przemocy; dodatkowo, szybkie zamążpójście negatywnie wpływa na ich wykształcenie oraz relacje ze społeczeństwem. Ankieta Sen i Bolsoya potwierdza tę tezę także dla Turcji. Im dłużej trwa związek małżeński, tym bardziej wzrasta ryzyko wystąpienia przemocy — a to z kolei oznacza, że im młodziej kobieta wyjdzie za mąż za przemocowego partnera, tym dłużej będzie wiodła takie życie. Z przeanalizowanej tabeli wynika, że przemoc jest powszechna nie tylko w małżeństwach długich stażem, ale też takich, gdzie mąż i żona są starsi niż wiekowa średnia.
Poprzednie badania usiłowały udowodnić związek częstotliwości przemocy z położeniem geograficznym. Według nich, do grupy ryzyka zaliczają się kobiety będące imigrantkami, które zamieszkały na wschodzie Turcji i zajmują slumsy. Sen i Bolsoy przeprowadzili swoją ankietę na zachodzie kraju w progresywnej Manisie, a jednak ich wyniki okazały się być zaskakująco podobne.
Z pozytywniejszych wieści, badanie przeprowadzane na skali wykazało, że w 67% przypadków przemoc doświadczana przez kobiety nie zaliczała się do ciężkiej. Jednocześnie miejmy na uwadze fakt, że wiele mężatek nie zdaje sobie nawet sprawy z poważnej natury tego zjawiska. Niektóre zachowania mogą być dla nich codziennością, a nie przemocą — w końcu połowa tych samych kobiet nie przyznała się do niej. Wspomniana przez nas patriarchalna natura tureckiego społeczeństwa wpaja kobietom, że mężczyźni mają prawo do cielesnych kar na partnerkach.
Sen i Bolsoy zauważają na koniec, że ich badanie nie jest idealne w związku z ograniczeniami, takimi jak specyfika regionu, finanse czy limity czasowe — możemy jednak założyć, że w Turcji wcale nie jest tak kolorowo, jak to zapowiadał tamtejszy rząd te kilka lat temu. Kobiety żyją w przemocowych związkach, często nieświadome tego jak zła jest ich sytuacja. Uważają, że delikatne bicie czy krzyki są czymś normalnym, co ma miejsce w każdym małżeństwie. Wiele z tych małżeństw to małżeństwa doświadczone stażem, które powstały jeszcze zanim zaczęto szerzyć świadomość na temat niebezpieczeństw; niektóre z tych kobiet żyją pod dachem przemocy od dzieciństwa i nie widzą innego życia. Dlatego jestem skłonna stwierdzić, że Polsce — mimo wszystko — bliżej jest do takiej Kanady. W Kanadzie trwa walka z incelami, których wierzenia i ideologia nie są traktowane poważnie, są uważane wręcz za absurd. W Polsce też mamy po drodze z absurdem, wierzę jednak, że nasza świadomość w kontekście przemocy jest większa. I właśnie to daje nam nadzieję na lepsze jutro. 🙂
Źródło: BMC Women’s Health