Nowe badanie wykazuje, że w szkołach koncentrujących się mocno na ocenach i wynikach testów, przemoc wobec nauczycieli jest wyższa niż w tych, które kładą nacisk po prostu na naukę uczniów. Badanie zostało opublikowane online 20 lutego 2024 roku w Journal of School Violence.
Badacze przeprowadzili ankietę wśród ponad 9000 nauczycieli w USA krótko przed i w trakcie szczytu pandemii COVID-19, pytając o ich spojrzenie na nacisk dydaktyczny w ich szkołach. Uczestnicy zgłaszali także, czy byli narażeni na przemoc fizyczną, słowną lub wobec swojego mienia (np. samochód) – ze strony uczniów, ale także rodziców, kolegów po fachu i/lub kadry kierowniczej szkoły.
Wyniki wykazały, że jeśli kultura szkolna była skoncentrowana na wynikach, to była związana z wyższymi poziomami wszystkich rodzajów przemocy skierowanej przeciwko nauczycielom – zarówno przed pandemią COVID-19, jak i w jej trakcie – podczas gdy w szkołach, gdzie nacisk był na opanowanie materiału, istniało mniej przemocy wymierzonej w edukatorów.
– Co było naprawdę zaskakujące, to że kult wyników przewidywał wszelkiego rodzaju wzrost przemocy ze strony uczniów i to niezależnie od tego, czy chodziło o przemoc fizyczną, groźby słowne czy przemoc wobec mienia – powiedział Eric Anderman, główny autor badania i profesor psychologii edukacyjnej na Ohio State University.
– To nie chodzi o olimpiady czy inne podobne wydarzenia. Chodził o to, że gdy skupiano się na ocenach i wynikach testów – ‘musisz mieć dobre oceny, bo szkoła to przede wszystkim oceny’ – to wtedy uczniowie częściej zachowywali się agresywnie wobec nauczycieli.
Biorąc pod uwagę dowody, że niemal połowa nauczycieli w USA jest narażona ma przemoc, autorzy doszli do wniosku, że kształtowanie kultury szkolnej głęboko zaangażowanej w naukę i posiadanie wiedzy, może uczynić uczniów szczęśliwszymi, a w ten sposób nauczycieli bezpieczniejszymi.
Anderman i współpracownicy przepytali łącznie 9363 nauczycieli w Stanach Zjednoczonych – od przedszkola do szkoły średniej, zarówno w dzielnicach podmiejskich, miejskich i wiejskich, w dwóch okresach: między jesienią 2019 a marcem 2020 oraz w roku szkolnym 2020-2021.
Do rodzajów przemocy, które nauczyciele zgłaszali, należały m.in. rzucanie w nich przedmiotami, obraźliwe słowa lub gesty kierowane w ich stronę oraz uszkodzenia mienia osobistego lub szkolnego. Badacze, oceniając kulturę szkolną, zadawali takie zagadnienia jak “Czy nauczyciele wierzą, że wszyscy uczniowie mogą się uczyć” – jako wskazanie na klimat skoncentrowany na osiąganiu mistrzostwa, lub “Czy nauczyciele lepiej traktują dzieci, które mają dobre oceny, niż inne dzieci” – co sygnalizuje atmosferę w szkole skoncentrowaną głównie na wynikach i ocenach.
W celu skutecznego znajdowania połączenia związku pomiędzy klimatem szkoły, a przemocą skierowaną na nauczycieli, naukowcy uwzględnili wiele zmiennych. Badanie pokazało też, że przemoc ta nie ustąpiła podczas i po lockdownie związanym z COVID-19. Około 65% ankietowanych nauczycieli zgłosiło co najmniej jeden przypadek groźby słownej lub uszkodzenia mienia przez uczniów przed pandemią, w porównaniu z 32% i 26% nauczycieli zgłaszających podobne incydenty odpowiednio w 2020-21. Ponad połowa nauczycieli zgłosiła przemoc ze strony rodziców przed COVID-19, liczba ta spadła do 29% na początku pandemii.
– Sytuacji jest mniej, ale nadal istnieją – mówi Anderman. – Wiele osób uważa, że w pandemii nikogo nie było w szkołach. To nie jest prawda. To uczniowie byli w domu, ale nauczyciele wiele razy byli w budynku szkoły, a niektóre akcje przemocy miały miejsce przez Zoom.
Przemoc uczniów wobec nauczycieli jest ogólnie powszechna, ale to badanie wykazało także związek między kulturą szkolną a wskaźnikami przemocy skierowanej do nauczycieli ze strony rodziców, kolegów i administratorów.
– Jeśli szkoła naprawdę skupiała się na ocenach, mieliśmy więcej przypadków, kiedy rodzice, koledzy i kadra kierownicza robili rzeczy szkodliwe wobec nauczycieli – powiedział Anderman. – Ale jeśli szkoła skupiała się doskonaleniu wiedzy przez uczniów – jeśli ludzie w szkole mówili, że to miejsce, gdzie naprawdę zachęcamy dzieci do nauki, aby mogły jak najlepiej opanować materiał, to w takiej szkole jest mniej kadry, rodziców i dyrektorów angażujących się w jakikolwiek rodzaj przemocy wobec nauczycieli.
Anderman często stosuje określenie „mistrzostwo” w odniesieniu do szkół nastawionych na naukę, niż na same oceny. Rozumie przez to taką atmosferę w szkole, w której uczniowie, którzy potrzebują więcej czasu niż ich rówieśnik np. do rozwiązania równania matematycznego, nie są uważani za gorszych uczniów, a uczniowie, którzy źle wypadają na teście, mogą dostać szansę na poprawę, aby podnieść swoją ocenę. W przypadku mistrzostwa oceny nadal mają znaczenie – ale zachęcanie dzieci do prawdziwej nauki i posiadania wiedzy jest większym i wyższym celem.
Z drugiej strony, poganianie uczniów do zdobycia dobrych ocen może prowadzić do frustracji – głównego czynnika poprzedzającego agresywne zachowanie.
– To coś, co możemy zmienić i nie kosztuje to miliona dolarów – powiedział Anderman. – To kwestia poświęcenia czasu, aby naprawdę zastanowić się, jak rozmawiamy z dziećmi, ile naciskamy na oceny? Chodzi o zmianę sposobu, w jaki rozmawiamy z uczniami o tym, czym jest nauka i co jest naprawdę ważne.
Badanie to było częścią pracy Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego „Task Force on Violence Against Teachers and School Personnel”.
Źródło: Journal of School Violence (School Goal Structures and Violence Against Educators Before and During COVID-19; Eric M. Anderman, Andrew H. Perry, Hyun Ji Lee, Susan D. McMahon, Ron A. Astor, Dorothy L. Espelage, Andrew Martinez, Linda A. Reddy, Frank C. Worrell)