Leczenie za pomocą psychodelików może brzmieć jak odświeżona era czasów legendarnego Woodstocku, jednakże jest to dziedzina studiów, która zdobywa coraz większe uznanie w społeczności medycznej jako skuteczna opcja leczenia rosnącej liczby schorzeń związanych ze zdrowiem psychicznym.
Chociaż badanie psychodelików pod kątem właściwości leczniczych coraz częściej pojawia się w głównym nurcie medycznym oraz naukowym, to dla wielu wciąż pozostaje kontrowersyjna. Osoby rekomendujące tego typu rozwiązania, długo walczyły, aby przestać postrzegać je jako “kontrkulturę” związaną z latami 60. ubiegłego wieku. Stygmatyzacja stosowania psychodelików spowodowała, że nauka ignorowała ich właściwości przez ostatnie 50 lat.
Percepcja powoli się zmienia
Rosnąca ilość badań, które sugerują, że kontrolowane leczenie z wykorzystaniem psychodelików jak psylocybina, LSD czy MDMA – lepiej znany jako Ecstasy – może być skuteczną opcją dla osób cierpiących na PTSD (zespół stresu pourazowego), zaburzenia lękowe czy depresję. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA – Food and Drug Administration) niedawno przyznała takim zabiegom status “przełomowej terapii”, dzięki czemu będzie można w większym zakresie przeprowadzać badania nad medycznymi korzyściami płynącymi z przyjmowania psychodelików. Warto zaznaczyć, że dwa lata temu – właśnie w marcu – FDA zatwierdziła nowy psychodeliczny lek w leczeniu depresji o nazwie Esketamina.
Coraz więcej krajów czy poszczególnych stanów w USA pracuje nad legalizacją leków psychodelicznych. Jest to ruch, który według neurologa Dustina Hinesa z UNLV (University of Nevada, Las Vegas), może odbić się mocnym rezonansem w rozwoju nauki o psychodelikach.
– Odradzające się zainteresowanie medycyną psychodeliczną jest prawdopodobnie związane z wieloma czynnikami, takimi jak malejącą stygmatyzacją narkotyków takich jak halucynogeny czy marihuana. Zwiększa się też świadomość w zakresie potencjalnych związków terapeutycznych występujących naturalnie w roślinach i grzybach. Do tego dołożyć należy rosnący kryzys w zakresie zdrowia psychicznego, z którym mierzą się kraje – kontynuuje Hines. – Dzięki rosnącej potrzebie innowacji, a także szerszej akceptacji społecznej, naukowcy zaczęli badać psychodeliki jako nowe formy leczenia zaburzeń depresyjnych, korzystając przy tym ze związków, które są wykorzystywane od tysiącleci przez różne kultury.
W laboratorium na UNLV prowadzonym przez małżeństwo – Dustina i Rochelle Hines – trwają prace nad określeniem, w jaki sposób psychodeliki wpływają na aktywność mózgu. Ich praca została niedawno opublikowana w Nature: Scientific Reports. Wykazuje ona, że u gryzoni występuje silna korelacja pomiędzy aktywnością mózgową, a rezultatami wynikającymi z leczenia psychodelicznego. Jest to znaczy krok w kierunku lepszego zrozumienia efektów terapeutycznych płynących z psychodelicznych rozwiązań.
Źródło: Behavioral arrest and a characteristic slow waveform are hallmark responses to selective 5-HT2A receptor activation (Scientific Reports 2021)