Duże ekosystemy, takie jak lasy deszczowe Amazonii, mogą zniknąć alarmująco szybko, jak tylko osiągną kluczowy punkt krytyczny. Takie wnioski przedstawiono na podstawie obliczeń opartych na rzeczywistych danych.
10 marca w Nature Communications ukazał się artykuł badaczy z Bangor University, Southampton University oraz The Scoot of Oriental & African Studies przy University of London. Określili w nim prędkość, z jaką ekosystemy różnych rodzajów znikają jak tylko osiągają punkt, po którym upadają, przekształcając się w tzw. alternatywne stany stabilne.
Badania informują, że przykładowo kiedy Amazonia osiągnie “punkt bez powrotu”, to w ciągu 50 lat obszar ten zmieni się w ekosystem typu sawanny z mieszanką drzew i traw. Niektórzy z naukowców twierdzą, że wiele ekosystemów balansuje obecnie na krawędzi tej przepaści, zwłaszcza regiony takie jak Amazonia czy Australia dotykane przez pożary i inne niszczycielskie siły.
“Niestety nasz artykuł wykazuje, że ludzkość musi się przygotować na zmiany znacznie szybciej niż oczekiwano”, mówi jeden z głównych autorów – doktor Simon Wilcock z Bangor University. “Te szybkie zmiany w największych ekosystemach na świecie miałyby wpływ na wszystkie korzyści, jakie z nich płyną – wliczając w to jedzenie, materiały, a także tlen i wodę niezbędną do życia”.
Co możemy zrobić, aby spowolnić te zmiany?
Ekosystemy złożone z wielu oddziałujących na siebie gatunków, bardziej niż te zdominowane przez jeden, mogą być bardziej stabilne i więcej czasu upłynie zanim przejdą w alternatywne stany. Autorzy twierdzą, że daje to możliwości do łagodzenia i zarządzania najgorszymi skutkami z tym związanymi. Przykładowo słonie są uznawane za gatunek kluczowy, ponieważ mają nieproporcjonalnie duży wpływ na dane otoczenie – przewracają drzewa, ale też transportują nasiona na duże odległości. Autorzy twierdzą, że utrata kluczowych gatunków, doprowadzi do nagłych oraz dramatycznych zmian w danym środowisku i to jeszcze za naszego życia.
“To kolejny silny argument, aby starać się unikać degradacji ekosystemów naszej planety. Potrzebujemy ich, aby zachować bioróżnorodność”, mówi doktor Gregory Cooper ze School of Oriental & African Studies przy University of London.
Dodatkowo John Dearing z Southampton University mówi – “Intuicyjnie wiedzieliśmy, że duże ekosystemy zapadają się wolniej niż małe – ze względu na czas, jaki jest potrzeby do rozproszenia wszystkich destruktywnych czynników na dużych dystansach. Jednak to było nieoczekiwane odkrycie, że tak duże ekosystemy mogą się rozpaść tak szybko. Nawet te największe na Ziemi mogą się całkowicie zmienić w zaledwie kilka dekad”.
Ciężkie wyzwanie ogólnie przed nami, jako gatunkiem głównie odpowiedzialnym za stan tej planety. COVID-19, głód, degradacja środowiska – czy uda nam się zatrzymać szaleństwo, czy będziemy świadkami rozpadu cywilizacji, jaką znamy? W sumie to my sami decydujemy…
Źródło: Nature Communications.