Osoba pokrzywdzona w celu ochrony swoich praw już podczas postępowania przygotowawczego jest uprawniona do złożenia wniosku o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci zakazu zbliżania się do Prokuratora.
W przypadku skazania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego lub inne przestępstwo przeciwko wolności sąd może orzec zakaz zbliżania się. Również w przypadku skazania za umyślne przestępstwo z użyciem przemocy, zwłaszcza użytej przemocy wbrew osoby najbliższej. Zakaz zbliżania się może być połączony z obowiązkiem zgłaszania się do Policji czy innego wyznaczonego organu w określonych odstępach czasu, a w przypadku wyżej wspominanego zakazu zbliżania się do określonych osób – kontrolowany w systemie dozoru elektronicznego. Należy wspomnieć, iż Sąd orzekając zakaz zbliżania się do określonych osób określa odległość od osób chronionych, którą skazany obowiązany jest zachowywać.
Głównym celem omawianego środka karnego jest przeciwdziałanie możliwości ponownego popełnienia przez oskarżonego przestępstwa przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego lub innego przestępstwa przeciwko wolności bądź z użyciem przemocy. Zakaz zbliżania się ma zapewnić bezpieczeństwo osobie pokrzywdzonej i ochronić ją przed sprawcą przemocy.
Zakaz Sąd określa w latach i wymiar środka karnego przewidzianego określa od roku do 15 lat zgodnie z art. 43 par 1 Kodeksu Karnego. Jeśli Sąd wydający wyrok połączy ten zakaz z obowiązkiem zgłaszania się do Policji lub z dozorem elektronicznym, to zakaz zbliżania się orzeka się w miesiącach, najkrócej na 3 miesiące do 12 miesięcy zgodnie z art. 43 par 1a.
Sytuację niezastosowania się do orzeczonych środków karnych reguluje art. 244 Kodeksu Karnego. Osoba, która łamie zakaz zbliżania się podlega każe pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Jest to nieprawda. Ofiara nie jest winna stosowania wobec niej przemocy. Takie fałszywe stwierdzenia mają na celu zdjęcie odpowiedzialności za stosowanie przemocy ze sprawcy, a przeniesienie jej na ofiarę. Pozostając nawet w związku, w którym jest przemoc od lat, nie jesteś sam sobie winien. Winny zawsze jest sprawca przemocy.