Setki małych księżyców może krążyć wokół Ziemi

Nasz księżyc wydaje się samotny w przestrzeni, jednak to stwierdzenie może okazać się dalekie od prawdy. Małe asteroidy są zbyt małe do wykrycia, wydają się być bezpańskie wkraczając w orbitę Ziemi dość często i zostają w niej przez krótki okres czasu. Możemy być nawet w stanie ściągnąć jeden z takich księżycopodobnych obiektów na Ziemię, aby poddać go badaniom, pisze nowy New Scientist w oparciu o dane pochodzące z journala Icarus.

Naukowcy od dawna podejrzewali, że wędrujące asteroidy od czasu do czasu dostają się w zasięg ziemskiej grawitacji i stają się naszymi tymczasowymi księżycami. Kilka lat temu jeden z nich został dostrzeżony. Nazwano go 2006 RH120 i ma średnice zaledwie kilku metrów, a podróżował w ziemskiej orbicie od lipca 2006 roku, aby odpłynąć dalej w przestrzeń po mniej więcej roku czasu.

Niektóre z nich były uważane, jako odpady z lotów rakiet w ich różnych frazach. Jednakże Paul Chodas z NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie, poddał analizie ich ruch i wykazał, że są one zbyt ciężkie, aby być fragmentami rakiet. Wskazał zatem na wyjaśnienie ich jako asteroidy. Nie było jednak jasne jakie są warunki potrzebne do spełnienia, aby taka skała została przechwycona. Obecnie, nowe obliczenia sugerują, że wiele innych tymczasowych księżyców orbituje wokół Ziemi, jednak są zbyt drobne, aby mogły być łatwo dostrzeżone w trakcie regularnych obserwacji nieba.

Mikael Granvik z Uniwersytetu w Helskinkach (Finlandia) przeprowadził komputerowe symulacje dotyczące obfitości asteroidów różnych rozmiarów w sąsiedztwie Ziemi oraz określił prawdopodobieństwo przechwycenia ich dostatecznie blisko planety.

Aby zostać przechwyconym, obiekt musi rozpocząć swój ruch na orbicie niemal identycznej do ziemskiej. Oznacza to, że porusza się mniej więcej z taką samą prędkością co nasza planeta, dzięki czemu łatwo daje się zaczepić przez ziemską grawitację, dodatkowo wspomagany przez grawitacyjne pociągnięcia ze strony słońca i księżyca. Podobne perturbacje powodują, że wstrząśnięte obiekty wyskakują z naszego zasięgu grawitacyjnego i dryfują dalej swobodnie w przestrzeni.

Zespół naukowców stwierdził, że średnio jedna asteroida zaledwie o średnicy 1 metra znajduje się w ziemskiej orbicie w każdym momencie,  a nawet 1000 mniejszych kamieni kosmicznych o szerokości 10 cm powinno znajdować się również w naszej orbicie. Dla grudniowego wydania z 2011 roku magazynu Icarus wypowiadał się Granvik: “Jest ich znacznie więcej w naszej najbliższej przestrzeni, niż ludzie zdają sobie z tego sprawę”.

Najczęściej orbitują w odległości 5-10 razy dalszej od Ziemi niż księżyc. Większość z nich zostaje w naszej orbicie krócej niż rok, jednakże niektóre z nich goszczą u nas znacznie dłużej. Jeden z obiektów w komputerowej symulacji okrążał Ziemie przez prawie 900 lat.

Biorąc pod uwagę ogromną liczbę małych kamieni poruszających się w przestrzeni, założenie, że Ziemia przechwytuje niektóre z nich ma jak najbardziej sens, przekonuje Richard Binzel z Instytutu Technologii w Massachusetts, który nie był zaangażowany w niniejsze badania. “Byłoby to sporym zaskoczeniem, gdyby okazało się, że nie mamy dodatkowych obiektów wokół siebie”, powiedział.

Jest możliwe, że niektóre zostały zaobserwowane w przeszłości dzięki poszukiwaniom asteroid, jednak śledzenie ich i badania nie były kontynuowane, gdyż najczęściej definiowano je jako pozostałości po satelitach lub po prostu jako kawałki śmieci kosmicznych, mówi Granvik. Dalsze badania prowadzone dzięki teleskopowi Pan-Starrs oraz planowane badania z użyciem Large Synoptic Survey Telescope mogą być w stanie dostrzec te małe, nikłe obiekty znacznie łatwiej niż dotychczas to miało miejsce.

Gdyby udało nam się znaleźć jedną, moglibyśmy być w stanie ją pochwycić oraz sprowadzić całą skałę z powrotem na Ziemie do badań laboratoryjnych, powiedział Granvik. Dałoby to nam lepszy obraz czym są czyste asteroidy, w przeciwieństwie do spalonych, rozbitych na części meteorytów, które czasami znajdujemy na Ziemi, kontynuuje naukowiec. Od kiedy asteroidy uważa się za bloki, resztki podchodzące z wczesnego okresu układu słonecznego, to badania ich mogą pozwolić na dokładniejszy wgląd w informacje jak planety jak nasza były formowane.

NASA, Europejska Agencja Kosmiczna oraz Japońska agencja JAXA planują misje w celu sprowadzenia próbek z pasa asteroid, jednak opcja z pochwyceniem owych małych księżyców może być znacznie łatwiejsza do wykonania, powiedział Granvik. “Cena misji w porównaniu z początkowymi planami byłaby znacznie mniejsza”.

Wesprzyj nasze działania w zakresie przeciwdziałania zanieczyszczeniu hałasem. Podaruj 1,5% podatku.

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku
blank

Alan Grinde

Społecznik od ponad 30 lat. Założyciel fundacji ORION Organizacja Społeczna oraz Fundacji Techya. Edukator z zakresu hałasu, praw człowieka, przemocy i zdrowia publicznego. Specjalista w zakresie nowych technologii, sztucznej inteligencji oraz projektowania graficznego. Inicjator kampanii "Niewidzialna ręka przemocy" oraz "Wiele hałasu o hałas".
blank
ORION Organizacja Społeczna
Instytut Ekologii Akustycznej
ul. Hoża 86 lok. 410
00-682 Warszawa
Email: instytut@yahoo.com
KRS: 0000499971
NIP: 7123285593
REGON: 061657570
Konto. Nest Bank:
92 2530 0008 2041 1071 3655 0001
Wszystkie treści publikowane w serwisie są udostępniane na licencji Creative Commons: uznanie autorstwa - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych 4.0 Polska (CC BY-NC-ND 4.0 PL), o ile nie jest to stwierdzone inaczej.