Znaczenie emotikonów zmienia się w zależności od kontekstu, w jakim ich używamy — tak mówią wyniki pierwszego badania przeprowadzonego na ich temat.
Alexander Robertson z Uniwersytetu Edynburskiego w Wielkiej Brytanii oraz jego zespół badali jak zmieniał się sposób korzystania z emotikonów na Twitterze między 2012 a 2018 rokiem. Na potrzeby naukowe sprawdzono 1.7 miliona tweetów, z wyłączeniem duplikatów oraz treści w języku innym niż angielski.
Tweety przeanalizowano na bazie wzorów rozpoznających semantykę słów w zależności od osób, do których były one skierowane. Tym sposobem określano, jakie znaczenie mają poszczególne emotikony oraz jak dużej zmianie to znaczenie uległo na przestrzeni lat.
— Zauważyliśmy także modele typowe dla słów — twierdzi Robertson. Zarówno słowa, jak i emotikony zmieniają swoje znaczenie, które według Robertsona można opisać jako “sezonowe”. Przykładowo, emotikon przedstawiający liść klonu jest powszechnie używany w okresie jesiennym do opisywania tej konkretnej pory roku; przez resztę czasu jednak służy on jako wizualizacja liścia konopi.
Emotikony, których znaczenie uległo największej zmianie w okresie badań to prawie wszystkie palce wskazujące oraz zaciśnięta pięść. Ta ostatnia, przykładowo, była niegdyś dowodem gotowości do walki, a dziś jest symbolem wsparcia dla ruchów społecznych, takich jak Black Lives Matter. Według Robertsona – najbardziej różnorodne emotikony to takie, które można dopasować do wielu sytuacji.
Effie Le Moignan z Uniwersytetu w Newcastle w Wielkiej Brytanii wierzy, że badania — choć stanowiące godny uznania materiał o języku internetowym — mają swoje ograniczenia.
— Nie wzięto pod uwagę innych mediów niż Twitter — wyjaśnia — A ważnym jest by zrozumieć, że każda platforma rządzi się swoimi prawami.
Le Moignan sądzi także, że wyniki badań dałoby się przedstawić dokładniej z pomocą mediów społecznościowych oraz ekspertów lingwistycznych. – Pary słów i emotikonów mogą pozostać dobrane tak samo, co nie zmienia faktu, że język internetowy jest płynny i ciągle się rozwija. Dla przykładu, anglojęzyczne słowo “tea” (pl. herbata) nawiązuje obecnie do plotkowania, a nie do picia. — To, że jakieś słowo pojawi się obok emotikonu nie oznacza, że kontekst na zawsze pozostanie taki sam w dziwnym świecie Internetu.
Robertson planuje skupić się na wielowarstwowym znaczeniu emotikonów w zależności od kontekstu.
Źródło: arXiv