W ogromnej, niezamieszkałej przestrzeni zachodniej części Zatoki Hudsona, niedźwiedzie polarne opiekują się swoimi młodymi, ucząc ich technik zdobywania pożywienia i adaptacji w rozprzestrzeniającej się cywilizacji. Na skutek wzrostu temperatury na Ziemi, zmniejsza się coraz bardziej przestrzeń życiowa niedźwiedzi. Norbert Rosing opisał to zjawisko w swojej książce „Świat niedźwiedzia polarnego”. Zaprezentował w niej sielankowy obraz tego niezwykłego zwierzęcia: zachwycające i niesamowite momenty, w których niedźwiedzie mają niczym ludzkie odruchy w stosunku do swoich młodych takie jak matka tulące swoje dzieci.
Ponadto Rosing wskazał na niebotyczne rozmiary i dostojeństwo wyglądu niedźwiedzi podczas ich obserwacji na tle arktycznego krajobrazu. Jednakże autor nie poprzestał jedynie na zapierających dech opisach natury. W książce wnikliwie zostały przedstawione realia i warunki w jakich żyją polarni mieszkańcy bieguna północnego. Razem z nim frustrujemy się podczas jego pierwszej wizyty na arktycznym lodzie kiedy to co chwilę go zawodzi aparat fotograficzny. Dzięki szczegółowym opisom zaczynamy rozumieć powód, dla którego autor powracał kilkakrotnie do tego miejsca.
Choć Jego kolekcja fotografii koncentruje się głównie na niedźwiedziach polarnych, Rosing prezentuje także piękno i różnorodność miejsca, które nazywane jest daleką północą. Oczyma wyobraźni widzimy sceny z życia bieguna północnego: arktycznego lisa zaczepiającego białego niedźwiedzia, polarną fokę wybudzającą się po burzy śnieżnej, płetwala białego gromadzącego się z innymi wielorybami przy wyspie Somerset i niebo rozświetlone zorzą polarną.
Jednakże główną treścią książki są niedźwiedzie polarne. Rosing opisuje wielką niedźwiedzicę, stojącą w milczeniu z uczepionymi przy jej szyi dwoma małymi niedźwiadkami. Jak mówi autor, jest to scena, której często był świadkiem. W niebieskiej przestrzeni Zatoki Hudsona widzimy jak matka z młodymi pływa ze swoimi młodymi. W momencie kiedy niedźwiedzica zauważa fotografa, natychmiast wychodzi z wody, aby uniknąć potencjalnego zagrożenia dla swojej rodziny. To ona broni swoje dzieci i nawet mimo potulnego wyglądu zewnętrznego, może w jednej chwili zamienić się w groźnego przeciwnika.
Rosing fotografuje również bawiące się ze sobą niedźwiedzie. Jednakże ich zabawy pozornie wyglądają dość groźnie gdy do akcji włączają się ostre jak brzytwa zęby, rozciągnięte łapy i otwarta szczęka. One jednak mają wiele radości z tej nieszkodliwej zabawy przypominającej zapasy.
W książce poświęcone jest też sporo uwagi problemowi globalnego ocieplenia i kłusownictwu. I mimo, że kwestia nie jest wypowiedziana wprost, łatwo jest zrozumieć, że piękno zawarte w fotografiach Rosinga jest zagrożone wyginięciem.
Książka spotkała się z entuzjastycznymi recenzjami indywidualnych czytelników. Oto niektóre z nich:
„Zdjęcia Rosing’a są niesamowicie piękne i poruszające.. tekst jest pełen życia, anegdotyczny i dostarcza nam wielu informacji, książka zapada w pamięć.”
„Słowa nie mogą adekwatnie oddać atmosfery fotografii w tej książce, naprawdę nadzwyczajna prezentacja.”