Wystrzeliwując rakietę w przestrzeń kosmiczną, stawiamy pojazd w ekstremalnie trudnych warunkach – w tym i akustycznych. Czy zastanawialiście się kiedyś, czy odgłos startu rakiety może uszkodzić samą rakietę? Ośrodek, należący do Europejskiej Agencji Kosmicznej, o nazwie Large European Acoustic Facility (LEAF, Duże Europejskie Centrum Akustyczne) stworzył system akustyczny, który odtwarza ryk startującej rakiety.
Dzięki temu inżynierowie mają pewność, że sonda czy inny statek będzie mógł przetrwać ten hałas. Według pracujących tam naukowców – “żaden z ludzi nie ma prawa przeżyć tego dźwięku”.
Pojawia się zatem pytanie – jak faktycznie głośno jest podczas startu rakiety? Jest to jeden z najgłośniejszych dźwięków wytworzonych przez człowieka. Jest zaledwie 40 decybeli cichszy od odgłosu wybuchu 1-tonowej bomby TNT. Dźwięk powoduje permanentną utratę słuchu w ciągu kilku sekund. W LEAF jednak naukowcy odtwarzają ten dźwięk w przestrzeni znajdującej się pod najwyższą kontrolą.
LEAF powstał w 1989 roku w Holandii, w jednym z centrów rozwojowych Europejskiej Agencji Kosmicznej. Inżynierowie określają go jako “najmocniejszy system głośnikowy w Europie”. Pomieszczenie o powierzchni 99 m2 oraz wysokości 16.4 metrów jest wystarczająco duże, aby pomieścić w nim elementy rakiet i satelitów do testów. Jedna ze ścian pokryta jest gigantycznymi głośnikami tubowymi, zupełnie innymi niż spotykamy w tradycyjnych systemach w domu. Te elementy są naszpikowane azotem celem emitowania dźwięków o głośności 154 decybeli, czyli zbliżonych do tego, co byśmy słyszeli, stojąc obok startującej rakiety.
Kiedy uwalniany jest ten potężny ryk, naukowcy dokonują odczytów naporu drgań na wewnętrznych akcelerometrach (przyspieszeniomierzach) testowanej rakiety, które są połączone z systemem specjalnymi linami.
Wiele osób pewnie zastanawia się, czy faktycznie można umrzeć od natężenia dźwięku. Cóż, przekraczając głośność 200 decybeli doznajemy uszkodzenia płuc. Ponadto taki intensywny dźwięk może spowodować potężne skoki ciśnienia krwi, a więc i doprowadzić do krwotoków wewnętrznych, a w efekcie do śmierci. W LEAF istnieje oczywiście system zabezpieczeń pozwalający na uniknięcie taki wypadków. Drzwi do komory połączone są z systemem i nie może on być włączony póki nie zostaną one odpowiednio zamknięte.
Źródło: ESA Grafika: ESA