Zawsze fascynowały mnie niszowe tematy nie tylko muzyczne, ale dotykające niezależnej sztuki ogólnie. Ludzie szukający swojego zarówno miejsca w świecie i społeczeństwie oraz szukający możliwości swobodnego wyrażenia samych siebie od zawsze są inspiracją. Przeważnie bardziej uduchowieni, bardziej wrażliwi, ale i entuzjastycznie podchodzący do otaczającego świata. Clown Park to młoda, nie mająca jeszcze roku działalność wydawnicza, głównie związana z muzyka niezależną – lekką elektroniką, lo-fi oraz muzycznym eksperymentem. Swoją siedzibę mają w Berlinie, a od ich zarówno nazwy jak i korespondencji płynie pozytywna energia. Poniżej znajdziecie wywiad z osobami odpowiedzialnymi za ten projekt.
Pierwsze pytanie jakie muszę zadać dotyczy samego pomysłu na Clown Park…
Zdecydowaliśmy się założyć te działalność w kwietniu 2012 roku. Ideą było stworzenie swoistego placu zabaw dla naszego stuffu. Oczywiście jest obecnie wiele net-labeli, ale nie jest już niczym atrakcyjnym wydanie materiału w cyfrowym wieku. Większość z nich nie ma konkretnego, realnego przekazu, tylko podział gatunkowy (inaczej mówiąc bardzo monotonny) i mało z nich dotyka eksperymentalnych dźwięków. Pierwsze dwie EP-ki nagrane przez See The Train, It’s Yours pojawiły się dzięki Bandcamp. I owszem można tak działać, ale posiadanie własnego domu jest zawsze przyjemniejsze, prawda? Tak więc zdecydowaliśmy się mieć własny dom, gdzie możemy robić to na co mamy ochotę. Nazwaliśmy go właśnie Clown Park. My to znaczy Tyyny i Zimmer – para z Berlina, która interesuje się różnymi aspektami sztuki.
Jedyny materiał jaki znam dotyczący waszej działalności to cyfrowe wydawnictwo See The Train, It’s Yours. Co możecie powiedzieć o EP zatytułowanej “Pirates”?
Tyyny: “Pitares” jest dla mnie wyjątkowym wydawnictwem. Ponieważ razem z Zimmerem jesteśmy weganami, mamy nieuchronnie kontakt z organizacjami, które są przeciwko wykorzystywaniu oraz przemocy w stosunku do zwierząt. Nazywany często eko-terroryzmem. Jest grupa działaczy wokół osoby Paula Watsona i myślę, że to co robią jest istotne dla ochrony mórz. Sami siebie nazywają “piratami” – stąd właśnie wziął się tytuł. Teksty są inspirowane dokumentami, które widziałam, artykułami, które czytałam czy po prostu moimi przemyśleniami na temat stosunku ludzi do innego człowieka, społeczeństwa, konsumpcjonizmu (czy to zwierząt czy innych dóbr), etc. Oczywiście muszę też przyznać, że “Pirates” ma również inne konotacje, które odzwierciedlały to co wówczas miałam w głowie. Zdaje sobie sprawę, że moja muzyka nie jest mainstreamowa, a więc jest przeznaczona dla wyjątkowej audiencji. Nie prowokuję tymi dźwiękami, ale powodują, że jestem szczęśliwa.
Bardzo ciekawy jest sam artwork do tego wydawnictwa. Co możesz powiedzieć o tej ręcznie robionej okładce, która wygląda jakby była malowana przez dziecko?
Jest wiele nudnych, przekombinowanych okładek (zwłaszcza z wykorzystaniem Photoshopa), szczególnie u wydawnictw internetowych. Nie chcieliśmy podążać tą drogą. Lubimy klimaty DYI oraz analogowe, stare rzeczy, tak więc rozumieliśmy, że musieliśmy zrobić okładkę sami – manualnie. Nańiwność tego stylu jest inspirowana przez obrazki, które znaleźliśmy w papierach Tyyny ze szkoły plastycznej. Pasuje do naszej nazwy – Clown Park – jest kolorowo i przytulnie. Okładka do następnego wydawnictwa będzie również namalowana w tym konkretnym stylu, łącząc je oba ze sobą taką “złotą nicią”.
Wasza strona wspomina również o kompilacji poświęconej berlińskim projektom.
Tyyny: Riot Grrrls Berling szukali nowych aktów na ich piątą kompilację. Warunkiem było być berlińskim artystą oraz mieć przynajmniej 50% składu żeńskiego. Ponieważ See The Train, It’s Yours jest w 100% żeński, to wysłałam im utwór “Dream Machine” i zdecydowali się go zamieścić. Tak, jest to darmowe wydawnictwo. Postrzegam tę grupę jako aktywistów zwracających uwagę na kwestie dotyczące wielu ludzi (płeć, klasa społeczna, rasa). Uważam, że należy ich wspierać, nie tylko dla tego, że ukończyłam odpowiednie studia, ale dlatego, że jest wokół nas wiele niesprawiedliwości społecznych i politycznych w stosunku do mniejszości oraz kobiet. Bardzo smutny przypadek zdarzył się ostatnio, kiedy studentka z Indii zmarła po poważnych obrażeniach odniesionych podczas gwałtu… Nie nazwałabym sama siebie jako “Riot Grrrl”, jednak wiem dużo o tym ruchu działającego głównie w latach 90. i bardzo z nim sympatyzuję.
Deklarujecie, że Clown Park jest nie tylko dla muzyki, ale również książek, filmów czy innych gałęzi sztuki.
Tyyny: Planujemy wydać moje opowiadanie zatytułowane “Der Neonlichtmensch” w 2013 roku. Obecnie piszę powieść, która również będzie prawdopodobnie wydana przez Clown Park. Potrzebuję jednak jeszcze kilka miesięcy aby ją skończyć. Mamy również plany, aby wydawać filmy, jednak nie mogę powiedzieć za dużo teraz na ten temat, ponieważ nie ma na tę chwilę nic potwierdzonego. To fajne uczucie mieć taki swój plac zabaw dla własnej twórczości, tak więc sami możemy wybierać co się wydarzy i nie wiąże się to z żadnym ciśnieniem. Dajemy sobie tyle czasu ile potrzebujemy.
Clown Park dotyka sztuki ogólnie. Jaką sztukę najbardziej pożądacie? Czy poświęcacie tę działalność jakiemuś konkretnemu stylowi muzyki czy literatury?
Jak już wiesz Clown Park jest dla nas, ale to nie znaczy, że nie wydamy z czasem fajnych materiałów innych artystów. Jeśli nam się spodoba w 100% to na pewno to będziemy chcieli wydać. Nie mamy restrykcji co do gatunków. Na tę chwilę jednak nie szukamy artystów z którymi moglibyśmy współpracować. Clown Park jest przede wszystkim naszym miejscem zabaw.
Do jakich ludzi kierujecie swoją działalność? Macie w planach jakoś specjalnie edukować ludzi odnośnie kultury i sztuki czy wasze wydawnictwa są skierowane do określonych ludzi szukających sztukę niezależną?
Uważamy, że lepiej jest być znanym małej liczbie odbiorców niż być przesadnie rozdmuchanym. Ponieważ mamy mała audiencję, to możemy też opuścić promocję i tego typu sprawy. Kontakt pochodzi bezpośrednio od ludzi, którzy interesują się niezależną sztuką. Integrujemy się z tematami, które są dla nas ważne w naszej działalności, a więc edukacja jest raczej formą konsekwencji tego, niż czymś zamierzonym.
Muszę jeszcze zadać pytanie skąd w ogóle pomysł na waszą nazwę? Dlaczego Clown Park? Sami o sobie mówicie – Klauni, dlaczego? 🙂
A to jest akurat tajemnica 🙂 Pseudonim Tyyny jest taki “klaunowaty”. Klaun jest wszystkim. Jest śmieszny, smutny, inteligentny, troskliwy, ładny, przyjacielski, etc. I naprawdę lubimy mrugające kolorowe światła, które pojawiają się podczas karnawałów oraz w parkach rozrywki. To musi być wspaniałe mieszkać w takim parku klaunów. I co jest ważne, a wydaje mi się każdy powinien umieć – możemy żartować sami z siebie.
Jaka jest wasza wizja tej działalności? Co byście chcieli osiągnąć, poza samorealizacją?
W zasadzie taki jest właśnie cel tej działalności – realizacja samych siebie oraz niezależność. Nic ponadto.
To wszystko ode mnie póki co. Mam nadzieje, że będzie okazja jeszcze porozmawiać w przyszłości. Jeśli macie coś do dodania, to wasze miejsce. Dziękuje za wywiad.
Dziękujemy za ten wywiad i twoje zainteresowanie Clown Park, Alan! To była przyjemność odpowiadać te twoje pytania. Świetnie jest być częścią Magazynu Kompresja. Możemy już zapowiedzieć, że z początkiem 2013 roku ukaże się nowe wydawnictwo. W tym roku planujemy więcej wydawnictw dźwiękowych. Dzięki raz jeszcze, życzymy ci udanego i szczęśliwego nowego roku!
I jak tu ich nie lubic? 🙂