Osoby starsze, które spożywały niewielkie ilości pokarmów bogatych we flawonoidy, takich jak jagody, jabłka i herbata, były 2-4 razy bardziej narażone na rozwój choroby Alzheimera i związanych z nią demencji w ciągu 20 lat. Dla porównania ryzyko to było mniejsze u osób jedzących więcej takiej żywności. Do tej pory naukowcy skupiali się na badaniu tych zależności, analizując wyniki z krótkich okresów czasu. Natomiast w artykule opublikowanym na łamach czasopisma „Amercian Journal of Clinical Nutrition” przeanalizowano dane z 20 lat jedzenia pokarmów bogatych we flawonoidy.
Flawonoidy to naturalne substancje występujące w roślinach, włączając warzywa (np. cebula) i owoce (np. gruszki, jabłka, jagody). Można je również znaleźć w napojach roślinnych, takich jak herbata i wino. Wykazują działanie przeciwzapalne; kolejnym ich źródłem ciemna czekolada.
W badaniu porównano najmniejsze i największe spożycie pokarmów zawierających trzy rodzaje flawonoidów. Okazało się, że ryzyko zachorowania na demencję było związane z mniejszą ilością przyjmowanych flawonoidów, a w szczególności:
- niskie spożycie flawonoli, obecnych w jabłkach, gruszkach i herbacie wiązało się z dwukrotnie większym ryzykiem rozwoju ADRD,
- niskie spożycie antocyjanów, obecnych w borówkach amerykańskich, truskawkach i czerwonym winie, wiązało się z 4-krotnie większym ryzykiem rozwoju ADRD,
- niskie spożycie polimerów flawonoli (występujących w jabłkach, gruszkach i herbacie) było związane z dwukrotnie większym ryzykiem rozwoju ADRD.
W przypadku choroby Alzheimera wyniki były bardzo podobne.
– Nasze badanie obrazuje wpływ diety na pogorszenie funkcji poznawczych, ponieważ mieliśmy okazję przyjrzeć się spożyciu flawonoidów na przestrzeni wielu lat, jeszcze zanim u danej osoby zdiagnozowano demencję – powiedział Paul Jacques, główny autor badania i epidemiolog żywienia w USDA HNRCA.
– Obecnie nie ma leków skutecznych w leczeniu choroby Alzheimera, więc ważną kwestią pozostaje zapobieganie jej rozwojowi przez zdrowe odżywianie.
Badacze przeanalizowali sześć rodzajów flawonoidów. Następnie porównali ich ilość spożywaną przez długi czas z liczbą zdiagnozowanych w późniejszym okresie życia przypadków AD i ADRD. Wyniki wykazały większe ryzyko wystąpienia demencji w przypadku niskiego spożycia (15 percentyla lub niższe) trzech rodzajów flawonoidów w porównaniu z największym spożyciem (powyżej 60 percentyla). Przykłady badanych ilości to:
- niskie spożycie (15 percentyla lub mniej) oznaczało brak spożycia jagód (antocyjanów) w miesiącu, około 1,5 jabłka w miesiącu (flawonole) oraz brak spożycia herbaty (polimery flawonoli).
- wysokie spożycie (60 percentyla lub więcej) oznaczało około 7,5 szklanki borówek amerykańskich lub truskawek (antocyjanów) w miesiącu, 8 jabłek i gruszek w miesiącu (flawonole) oraz 19 szklanek herbaty w miesiącu (polimery flawonoli).
– Herbata, zwłaszcza zielona, i jagody są dobrym źródłem flawonoidów – skomentowała Esra Shishtar, pierwszy autor badania, która w jego trakcie była doktorantką w Gerald J. i Dorothy R. Friedman School of Nutrition Science and Policy na Tufts University. – Na zwiększeniu ilości przyjmowanych flawonoidów najbardziej mogą skorzystać ci, którzy przyjmują ich najmniej. Potrzeba niewiele, żeby poprawić swoje wyniki. Wystarczy jedna herbata dziennie lub kilka jagód 2-3 razy w tygodniu – dodała.
Jak oznajmił Paul Jacques, główny autor badania, na zmiany w diecie nigdy nie jest za późno – nawet w wieku 50 lat. Tyle samo mieli uczestnicy badania, kiedy po raz pierwszy analizowano pobrane od nich informacje. – Ryzyko demencji jest większe dopiero po ukończeniu 70. roku życia. Kiedy więc zbliżamy się do 50. urodzin, warto pomyśleć o zdrowszym odżywianiu – stwierdził.
Metodologia
Do pomiaru długoterminowego spożycia flawonoidów wykorzystano ankiety dietetyczne, które uczestnicy Framingham Heart Study wypełniali co 4 lata podczas badań lekarskich. Grupa składała się głównie z przedstawicieli białej odmiany człowieka, których przez pokolenia badano pod kątem czynników ryzyka wystąpienia choroby serca.
W celu zwiększenia poprawności podanych informacji o żywieniu, naukowcy wykluczyli ankiety wypełnione w latach poprzedzających rozpoznanie demencji. Opierali się na założeniu, że w miarę, jak zdolności poznawcze zanikały, zmieniał się sposób odżywiania, więc szczegóły podane w ankietach mogły być nieprawdziwe.
Uczestnicy badania byli potomkami tych, którzy jako pierwsi brali w nim udział, natomiast dane pochodziły z badań lekarskich z numerami od 5 do 9. Na początku uczestnicy nie chorowali na AD i ADRD oraz wypełnili kwestionariusz częstotliwości spożycia żywności. Średnie spożycie uzyskano przez aktualizację danych podczas każdego badania lekarskiego.
Badacze podzielili flawonoidy na sześć rodzajów i stworzyli cztery poziomy spożycia w oparciu o percentyle: mniejszy lub równy 15. percentylowi, 15-30. percentylowi, 30-60. percentylowi i większy niż 60. percentyl. Następnie porównali rodzaje i poziomy spożycia flawonoidów z nowymi diagnozami AD i ADRD.
Pewnym ograniczeniem były informacje podane w kwestionariuszach częstoliwości spożycia żywności, gdyż ludzie nie zawsze pamiętają, co, kiedy i w jakich ilościach jedli. Wyniki są uogólnione dla osób dorosłych w średnim wieku lub starszych, pochodzenia europejskiego. Na wyniki mogło wpłynąć wiele czynników, np. poziom wykształcenia, liczba wypalanych papierosów, aktywność fizyczna, BMI i ogólna jakość żywienia. Naukowcy wzięli i to pod uwagę w swojej analizie statystycznej. Jako że badanie opierało się głównie na obserwacji uczestników, nie udało się w nim wykazać zależności pomiędzy spożyciem flawonoidów a rozwojem AD i ADRD.
Źródło: “Long-term dietary flavonoid intake and risk of Alzheimer disease and related dementias in the Framingham Offspring Cohort” (The American Journal of Clinical Nutrition)